Nagranie z obrony Wyspy Węży przez ukraińskich strażników granicznych stało się jednym z symboli rosyjskiej napaści. Ukraińcy w krótkich żołnierskich słowach odmówili poddania się załodze rosyjskiego okrętu. Informowano o 13 ofiarach. Wojna na Ukrainie. Piąty dzień inwazji Rosji - czytaj relację na żywo! Obrońcy Wyspy Węży żyją Jednak w weekend pojawiły się pierwsze informacje sugerujące, że ukraińscy pogranicznicy mogą żyć. Tę informację potwierdziła w poniedziałek ukraińska marynarka wojenna. Ukraińcy trafili do rosyjskiej niewoli - podają media. W czasie ataku "najeźdźcy całkowicie zniszczyli infrastrukturę wyspy: latarnię morską, anteny itp. przez co uniemożliwiony był kontakt radiowy z obrońcami wyspy", w związku z tym stwierdzono, że zginęli. "Żądamy od Federacji Rosyjskiej natychmiastowego uwolnienia nielegalnie schwytanych obywateli Ukrainy i apelujemy do społeczności światowej o podjęcie możliwych działań w celu uwolnienia naszych obywateli" - czytamy w apelu zamieszczonym na profilu Dowództwa Marynarki Wojennej 3 Sił Zbrojnych Ukrainy. Wojna na Ukrainie. Wyspa Węży jak "Termopile" Anton Heraszczenko z MSW opublikował nagrania rozmów pomiędzy okrętem wojennym rosyjskiej floty a obrońcami Wyspy Węży na Morzu Czarnym. Rosjanie żądali, by Ukraińcy się poddali. W odpowiedzi usłyszeli kategoryczną odmowę w "krótkich żołnierskich słowach". - Tu rosyjski okręt wojenny, poddajcie się i złóżcie broń. W przeciwnym razie rozpoczniemy atak - słychać na nagraniu, udostępnionym przez Heraszczenkę w Telegramie. Odpowiedź pograniczników była zwięzła: "Rosyjski okręcie wojenny: Pie... się!". Zacięte walki o Wyspę Węży Jak przekazano, Ukraińcy nie zdołali obronić Wyspy Węży. Po zaciętych walkach w czwartek z udziałem rosyjskiego lotnictwa szturmowego i pod ostrzałem z okrętów Floty Czarnomorskiej, miało zginąć 13 pograniczników - wszyscy obrońcy niewielkiej wyspy na Morzu Czarnym. - Na naszej Wyspie Węży broniący jej 'do końca' chłopcy, pogranicznicy bohatersko zginęli, ale nie poddali się. Wszyscy zostaną pośmiertnie odznaczeni orderami Bohatera Ukrainy - mówił wówczas prezydent Wołodymyr Zełenski.