W czwartek telewizja CNN dotarła do nieopublikowanego dotąd nagrania z zamachu na Donalda Trumpa. Przypomnijmy, że do sytuacji doszło 13 lipca w Butler w Pensylwanii podczas jednego z przedwyborczych wieców byłego prezydenta USA. Materiał pokazuje akcję jednego z policjantów - widać na nim chwile przed, a także po ataku napastnika, który z dachu celował w republikanina. Wideo zostało zarejestrowane między godziną 18:10:33 a 18:25:54 przez kamerę nasobną funkcjonariusza. Wybory w USA. Opublikowano nowe nagranie z zamachu na Donalda Trumpa Na samym początku nagrania widać, jak jeden z policjantów podsadza swojego kolegę na dach niespełna minutę przed oddaniem strzałów przez Thomasa Matthew Crooksa. Gdy funkcjonariusze zorientowali się, jak poważna jest sytuacja, szybko rozpoczęli akcję. Po około 40 sekundach od rozpoczęcia materiału zamachowiec oddał osiem strzałów w kierunku Donalda Trumpa. Kandydat Partii Republikańskiej został wówczas trafiony w ucho. Kilka sekund później snajper Secret Service zastrzelił zamachowca. Mimo zneutralizowania napastnika, cały czas trwała operacja służb. Na wideo słychać, jak mundurowi mówią do siebie, że byli bardzo blisko zamachowca, który nawet odwrócił się w stronę jednego z nich. - Mamy dwóch (zabitych - red.) cywilów - zajmujemy się nimi - donosi głos z krótkofalówki. - Potrzebuję karetki tutaj z tyłu - dodaje funkcjonariusz przez radio. - Nie podnoście głowy! On jest tuż obok - ostrzegali siebie wzajemnie mundurowi, opisujący napastnika jako mężczyznę w okularach i długich włosach. CNN opisuje również w szczegółach rozmowy policjantów - z uwagi na duże emocje są one bardzo wulgarne. USA. Zamach na Donalda Trumpa. Secert Service przyznaje: To porażka CNN podkreśla, że film został udostępniony przez policję w Butler po wystosowaniu prośby o udostępnienie dokumentacji publicznej. "Początkowo władze hrabstwa odmówiły udostępnienia treści, ale przesłały ją po apelacji" - podkreślają media. Po publikacji Secret Service wydał oświadczenie. Służby poinformowały, że analizują materiał. "Doceniamy naszych lokalnych partnerów, którzy odważnie działali, próbując zlokalizować strzelca" - stwierdził Anthony Guglielmi, rzecznik agencji. "Próba zabójstwa byłego prezydenta Donalda Trumpa była porażką US Secret Service. Dokonujemy przeglądu naszych procedur ochronnych, aby zapewnić, by taka tragedia nigdy więcej się nie powtórzyła" - podkreślono w komunikacie. Więcej informacji o wyborach prezydenckich w USA. Czytaj raport specjalny w Interii. Źródło: CNN ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!