Po decyzji Joe Bidena o wycofaniu się z reelekcji, media społecznościowe zalewa fala komentarzy niemal z każdej strony sceny politycznej. Do decyzji prezydenta Stanów Zjednoczonych odniósł się także lider demokratów w amerykańskim Senacie Chuck Schumer. USA. Joe Biden zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich. "Prawdziwy patriota" "Joe Biden był nie tylko wspaniałym prezydentem i świetnym przywódcą legislacyjnym, ale jest naprawdę niesamowitym człowiekiem" - napisał w serwisie X Chuck Schumer. Jak dodał decyzja Bidena "oczywiście nie była łatwa, ale po raz kolejny na pierwszym miejscu postawił swój kraj, swoją partię i naszą przyszłość". "Joe, dzisiejszy dzień pokazuje, że jesteś prawdziwym patriotą i wielkim Amerykaninem" - podkreślił lider demokratów w Senacie, zwracając się bezpośrednio do urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych. W ostatnich tygodniach Joe Biden był pod wielką presją. Pojawiało się wiele głosów mówiących o tym, że powinien on zrezygnować z ubiegania się o reelekcję. Agencja Axios podawała w czwartek, że do rezygnacji ma doprowadzić rosnąca presja czołowych polityków Partii Demokratycznej. "The Washington Post" w swojej publikacji informował, powołując się na słowa byłego prezydenta USA Baracka Obamy, że miał on stwierdzić "droga Joe Bidena do zwycięstwa znacznie się wydłuża". Obama miał podkeślić też, że amerykański przywódca powinien "poważnie rozważyć zasadność swojej kandydatury". Słowa te miały paść przy współpracownikach byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wybory prezydenckie USA 2024. Joe Biden zrezygnował z reelekcji Po tym, jak Joe Biden ogłosił w mediach społecznościowych swoją decyzję o rezygnacji z walki o kolejną kadencję w Białym Domu, jego oświadczenie opublikowała na Instagramie pierwsza dama Stanów Zjednoczonych. Jill Biden, nie używając słów, w krótki sposób skomentowała decyzję swojego męża - do treści dokumentu dołączyła jedynie emotikonę podwójnego serca. Rezygnację Bidena skomentowała także jego wnuczka, Naomi, która stwierdziła, że "jest dumna" ze swojego dziadka. "Jestem dziś po prostu dumna z mojego dziadka, naszego prezydenta Joe Bidena, który służył naszemu krajowi całą swoją duszą i z niezrównanym wyróżnieniem. Nie tylko był - i nadal będzie - najskuteczniejszym prezydentem naszego życia, ale prawdopodobnie już ugruntował swoją pozycję najbardziej skutecznego i wpływowego urzędnika publicznego w historii naszego narodu" - napisała w serwisie X. Dodała też, że Joe Biden "znajdował się w centrum dosłownie każdego najważniejszego problemu, przed którym stanął nasz kraj i świat od 50 lat i miał na niego istotny wpływ". "Dzięki niemu nasz świat jest dziś lepszy pod wieloma względami. Do Amerykanów, którzy zawsze go wspierali - zachowajcie wiarę. On zawsze będzie miał w nas" - podkreśliła we wpisie. Z kolei Przewodniczący Krajowego Komitetu Demokratów Jaime Harrison powiedział, że "jest emocjonalnie związany z decyzją prezydenta". - Joe Biden, był prezydentem transformacyjnym, był wielkim przywódcą, jest dobrym, przyzwoitym człowiekiem, który zrobił tak wiele dla tego narodu, aby postrzegać nas jako ludzi, cenić nas, walczyć o nas - mówił Harrison, którego słowa cytuje CNN. - Jestem wzruszony, ponieważ nadal jeżdżę z Bidenem. Nadal wspieram mojego prezydenta. I przejdziemy przez to, moi przyjaciele, jak zawsze - dodał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!