Nie milkną echa czwartkowego występu Joe Bidena podczas prezydenckiej debaty z Donaldem Trumpem. Prezydent w starciu z konkurentem często sprawiał wrażenie zagubionego, zacinał się, mówił cicho i niezrozumiale, a czasem nie kończył zdań. Klęskę Bidena dostrzeżono także w obozie demokratów. Zareagowali m.in. byli prezydenci: Barack Obama czy Bill Clinton. Wybory w USA. Barack Obama i Bill Clinton zabrali głos "Złe wieczorne debaty zdarzają się, wierzcie mi, wiem o tym" - napisał Obama na platformie X. Były prezydent zauważył jednak, że "te (zbliżające się) wybory to wciąż wybór między kimś, kto przez całe życie walczył za zwykłych ludzi a kimś, kto dba tylko o siebie". "Między kimś, kto mówi prawdę, kto potrafi odróżnić dobro od zła i szczerze da to narodowi amerykańskiemu - a kimś, kto kłamie dla własnej korzyści" - ocenił Obama.Jak podkreślił, "ostatni wieczór tego nie zmienił i dlatego w listopadzie stawka jest tak wysoka". Głos zabrał również Bill Clinton, który napisał, że ocenę debaty pozostawia ekspertom", ale - jak dodał - "liczą się fakty i historia". "Joe Biden zapewnił nam trzy lata solidnego przywództwa, utrzymując nas po pandemii, tworząc rekordową liczbę nowych miejsc pracy, poczynając rzeczywiste postępy w rozwiązywaniu kryzysu klimatycznego i podejmując skuteczne wysiłki na rzecz ograniczenia inflacji" - wymieniał były prezydent. Jak stwierdził, Biden "jednocześnie wyciągał nas (USA) z bagna, w jakim Donald Trump nas zostawił". "O to naprawdę będzie chodzić w listopadzie" - podsumował Clinton. Wybory w USA. Amerykański dziennik wezwał Joe Bidena do rezygnacji Do rezygnacji z batalii o Biały Dom wezwał Bidena w piątek wieczorem komitet redakcyjny liberalnego dziennika "New York Times". W edytorialu zatytułowanym "Dla dobra kraju prezydent Biden powinien wycofać się z wyścigu", stwierdzono, że prezydent " w czwartkowej debacie z republikańskim rywalem Donaldem Trumpem "był cieniem przywódcy". Biden zapewnił w piątek na wiecu wyborczym, że odrzuca możliwość wycofania się z wyścigu i zamierza wygrać batalię o Biały Dom. Oświadczył, że choć w debatach nie radzi sobie tak dobrze jak kiedyś, to jest w stanie podołać obowiązkom prezydentury. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!