Enigmatyczny wpis Radosława Sikorskiego. Wskazał na Bidena?
Enigmatyczny wpis Radosława Sikorskiego po debacie prezydenckiej w USA. Szef polskiej dyplomacji przypomniał historię Marka Aureliusza. "Ważne, by dobrze rozegrać swoje zejście ze sceny" - napisał minister. Portal Politico wskazuje, że Sikorski szuka podobieństwa między słabym występem Joe Bidena i upadkiem Cesarstwa Rzymskiego.
We wpisie w języku angielskim szef polskiego MSZ nawiązał do postaci Marka Aureliusza, pisząc, że był to "wielki cesarz", ale "spartaczył swoją sukcesję", przekazując władzę synowi Kommodusowi, którego "katastrofalne rządy zapoczątkowały upadek Rzymu".
"Ważne, by dobrze rozegrać swoje zejście ze sceny" - skwitował.
Opisując występ Bidena w czwartkowej debacie, Politico napisało, że jego wypowiedzi były niekiedy niezrozumiałe, a sam 81-letni polityk robił niekorzystne wrażenie - "oczy mu błądziły, był blady, jąkał się".
Sikorski "nie po raz pierwszy wywołał kontrowersje w mediach społecznościowych" - podkreślił portal. Przypomniał, że we wrześniu 2022 r. Sikorski zamieścił na X zdjęcie uszkodzonego gazociągu Nord Stream i słowa "Dziękuję, USA", co powszechnie odebrano jako sugestię, iż USA miały udział w uszkodzeniu rurociągu. Tamten wpis sprowadził na Sikorskiego krytykę jego własnej partii. Ostatecznie wpis został usunięty.
Debata przed wyborami w USA. Słaby występ Joe Bidena
Debata między Joe Bidenem i Donaldem Trumpem odbyła się w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu. W opinii większości lepiej w starciu wypadł republikański polityk.
Spotkanie odbyło się bez publiczności i dodatkowych pomocy ze względu na prośby obecnego prezydenta, który stwierdził, że jego przeciwnik za bardzo lubi medialny szum.
W trakcie debaty omawiane były nie tylko sprawy polityki wewnętrznej USA, ale także wojna w Ukrainie i pomoc finansowa dla zaatakowanego przez Rosję państwa. Eksperci i dziennikarze zgodzili się, że w trakcie dyskusji wygrywał Donald Trump, który wykazał się większą pewnością siebie i przedstawiał bardziej konkretne argumenty.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
PAP/INTERIA.PL