Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Cicho już byłyśmy". Inicjatywa Wschód wzywa kobiety do działania

"Inna Polska jest możliwa i to na nią zagłosujemy" - przekonują w najnowszym spocie aktywistki Inicjatywy Wschód. Działaczki wzywają kobiety do udziału w wyborach parlamentarnych, wyliczając że kobiety stanowią 52 proc. polskiego społeczeństwa. Wcześniej organizacja zasłynęła z politycznych happeningów.

Wybory parlamentarne. Spot Inicjatywy Wschód wzywający kobiety do udziału w głosowaniu 15 października
Wybory parlamentarne. Spot Inicjatywy Wschód wzywający kobiety do udziału w głosowaniu 15 października/Twitter.com/wschod_/

Spot udostępniony w mediach społecznościowych Inicjatywy Wschód mobilizuje kobiety przed zaplanowanymi na 15 października wyborami parlamentarnymi. W nagraniu słychać wypowiedzi polityków PiS, m.in. Jarosława Kaczyńskiego o "młodych kobietach dających w szyję", a także Przemysława Czarnka o "ideologii LGBT pochodzącej z tego samego korzenia, co niemiecki narodowy socjalizm". 

Na przebitkach widać siedzące i rozmyślające kobiety. W pewnym momencie aktorki w spocie przykładają palec do ust najpierw pokazując gest uciszenia, następnie odwracają go w wulgarny gest. "Nie będziemy dalej patrzeć jak starsi panowie decydują za nas. Głos kobiet i dziewczyn musi wreszcie być usłyszany, bo to my stanowimy 52 proc. społeczeństwa. Idziemy na wybory, bo cicho już byłyśmy. A Ty?" - pytają działaczki w spocie.

Fundacja Inicjatywa Wschód w ostatnich tygodniach skupia uwagę mediów swoimi niecodziennymi akcjami - w połowie września zorganizowała silent disco przed Sejmem. Organizacja deklaruje, że jej celem jest walka o dobre życie w Polsce oraz sprawiedliwą transformację. "Konfrontujemy polityków z rzeczywistością" - przekonują aktywiści w mediach społecznościowych. 

Wybory 2023. Inicjatywa Wschód pyta premiera o Orlen. "Proszę nie nagrywać"

Głośnym echem odbiło się zakłócenie wystąpienia prof. Leszka Balcerowicza na Igrzyskach Wolności w Łodzi. W trakcie prelekcji byłego wicepremiera na scenę wkroczyła grupa działaczy z Inicjatywy Wschód z banerem "I PiS, i Balcerowicz muszą odejść". 

"Możemy nadal słuchać "dziadersów" takich jak Balcerowicz, nie robić nic aż do krytycznego momentu, w którym nie pozostanie nam nic poza sequelem transformacji lat 90., który ponownie dotknie najbardziej potrzebujące grupy, doprowadzi do skrajnego ubóstwa i wykluczenia" - przekonywała szefowa formacji Dominika Lasota.

Działacze skonfrontowali się również z Mateuszem Morawieckim. Podczas spotkania w Otwocku aktywiści zapytali szefa rządu o nadmiarowe zyski Orlenu. "Mam pytanie jako młody wyborca. Czy jak dojdziecie do władzy, to zostanie wprowadzony podatek windfall tax (tzw. podatek od nadmiarowych zysków - red.) dla Orlenu. To 35 mld zł, które mogłyby trafić do budżetu" - zapytał premiera Marcin Dziubak.

W reakcji na pytanie ochroniarz wiceprezesa PiS spytał chłopaka, czy ten robi zdjęcie. Ten odpowiedział, że tak, aczkolwiek wygląda na to, że ochroniarz zauważył, iż w rzeczywistości nagrywa. - Niech pan nie nagrywa - wypalił Morawiecki, który następnie trącił ręką telefon.

Organizacja w kampanii wyborczej punktowała także opozycję - zasłynęła m.in. z rezygnacji z organizowanego przez Rafała Trzaskowskiego "Campusu. Polska Przyszłości". Inicjatywa Wschód tłumaczyła wtedy, że to reakcja na odwołanie tzw. panelu symetrystów. "Ta edycja Campusu staje się w naszych oczach partyjnym narzędziem do rozgrywania kampanii na rzecz PO/KO, nie rzeczywistym wysłuchaniem głosów szerokiej opozycji demokratycznej" - przekonywano w oświadczeniu.

Wybory parlamentarne. Donald Tusk po pytaniu o migrację: Rozczaruję pana

Działacze pojawili się jednak na wiecu Donalda Tuska w Mińsku Mazowieckim, gdzie pytali lidera Platformy Obywatelskiej o podatek od nadmiarowych zysków energetycznych spółek Skarbu Państwa. Były premier powiedział, że "m.in. Orlen, nie jest po to, by budować zyski, a po to, by uczestniczyć w transformacji energetycznej i równocześnie umożliwić, by w czasie inflacji ceny nie były zbyt wysokie". 

W dalszej rundzie pytań ze strony Inicjatywy Wschód pojawiło się pytanie o pomysł na migrację, a zadał je "Polak pochodzenia tunezyjskiego". - Moi rodacy z mojej drugiej ojczyzny giną teraz na Morzu Śródziemnym, a politycy ze wszystkich opcji tak naprawdę mówią o nas, że jesteśmy terrorystami i że zagrażamy bezpieczeństwu Polski. Naprawdę tak pan o nas sądzi? Chciałbym usłyszeć, jaki jest wasz pomysł, żeby zająć się polityką migracyjną? - pytał mężczyzna.

- Rozczaruję pana, bo mam bardzo twarde, jednoznaczne poglądy na bezpieczeństwo państwa, granicy i terytorium - odparł Donald Tusk. Szef PO zaznaczył, że "nie ma to nic wspólnego z rasizmem, stosunkiem do innych kultur, czy innych narodowości". - Ja się tym zajmuję zawodowo, profesjonalnie od wielu, wielu lat. Jako szef Rady Europejskiej, myślę, że 80 procent mojego czasu wówczas poświęcałem problemowi legalnej i nielegalnej migracji - dodał były premier. 

Polityk podkreślił, że skuteczne zadbanie o bezpieczeństwo i szczelność własnego terytorium "to jest obowiązek każdego premiera państwa europejskiego". Przekonywał, że "nie ma czegoś takiego jak polityka migracyjna, jeśli nie ma możliwości kontrolowania granicy i terytorium".

Czytaj też: 

***

TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej! 

Schetyna w "Graffiti": To będzie największy marsz po '89 roku/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także