Od piątku w Łodzi trwa wydarzenie "Igrzyska Wolności" organizowane przez Fundację Liberté. Bierze w nim udział ponad 300 prelegentów, jednym z nich jest prof. Leszek Balcerowicz. Jego obecność wywołała jednak głośny sprzeciw aktywistów Inicjatywy Wschód, którzy weszli na scenę podczas jego wykładu. "Wielką ironią jest współistnienie na tym samym wydarzeniu paneli o tym, jak doprowadzić do sprawiedliwej transformacji w obliczu katastrofy klimatycznej, a także wykładu 'króla polskiego neoliberalizmu', przeczącego ludzkiemu wpływowi na zmiany klimatyczne" - napisali w oświadczeniu działacze. Aktywiści o Balcerowiczu: Kapłan "niewidzialnej ręki rynku" "Leszek Balcerowicz jest obecny na polskiej scenie polityczno-ekonomicznej od ponad 30 lat, w trakcie których zdążył przeprowadzić niesprawiedliwą transformację gospodarczą, stać się najwyższym polskim kapłanem religii 'niewidzialnej ręki rynku' i stworzyć jej świątynię - FOR, nie wyciągnąć żadnych wniosków i refleksji ze swoich pomyłek i efektów swoich działań" - powiedziała cytowana w komunikacie grupy aktywistka Wiktoria Jędroszkowiak. "Możemy nadal słuchać "dziadersów" takich jak Balcerowicz, nie robić nic aż do krytycznego momentu, w którym nie pozostanie nam nic poza sequelem transformacji lat 90., który ponownie dotknie najbardziej potrzebujące grupy, doprowadzi do skrajnego ubóstwa i wykluczenia" - powiedziała cytowana w komunikacie grupy aktywistka Dominika Lasota. Na aktywistów spadła fala krytyki Część obecnych na wydarzeniu osób miała na ten temat odmienne zdanie. W reakcji na zakłócenie wystąpienia, wstali z krzeseł i klaskając skandowali hasło: Balcerowicz musi wrócić. Inni zaczęli wykrzykiwać w kierunku aktywistów "precz z komuną". Incydent spotkał się też z krytycznymi komentarzami w mediach społecznościowych. "Wyjątkowo nieprzyzwoite zachowanie. Jedna z liderek miała prawo zaprezentować swoje poglądy wczoraj. Dzisiaj uznała, że jej poglądy są ważne, ale Profesora Leszka Balcerowicza to już nie powinniśmy wysłuchać. Wolność tej grupy kończy się na ich prawach?" - napisał ekonomista Sławomir Kalinowski, profesor Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. Głos w sprawie zabrał również Marek Tatała, wiceprezes Fundacji Wolności Gospodarczej oraz członek Rady Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, założonej przez Balcerowicza "Kompromitacja lewackiej, otumanionej młodzieży, która próbowała przerwać wystąpienie Leszka Balcerowicza na Igrzyskach Wolności" - napisał. "Pani Wiktoria, która wybrała model aktywności awanturników Kowalskiego czy Ozdoby, wypowiada się w temacie, na którym się nie zna (historia końca socjalizmu w PRL i transformacji). Jeśli walka tej grupy ograniczać będzie się do robienia hałasu to będą nadal mało istotni" - dodał Tatała pisząc o jednej z obecnych aktywistek. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!