Na skutek ataku Hamasu rannych zostało co najmniej 2600 osób, dziesiątki wzięto do niewoli. W izraelskich nalotach rannych zostało 3726 osób. Wojna w Izraelu. Amerykanie i Argentyńczycy wśród ofiar śmiertelnych Jak w poniedziałek powiadomił prezydent Joe Biden, w Izraelu zginęło co najmniej 11 Amerykanów. Według Bidena amerykańscy obywatele znajdują się również wśród zakładników porwanych przez Hamas. Minister spraw zagranicznych Argentyny Santiago Cafiero przekazał, że w Izraelu zginęło siedmiu Argentyńczyków, a 15 kolejnych nadal uznaje się za zaginionych. Cafiero dodał, że około 625 obywateli Argentyny nadal przebywających w Izraelu zwróciło się z prośba o pomoc w powrocie do kraju. Hamas: Egzekucje za bombardowanie obiektów cywilnych W poniedziałek walki trwały do późnej nocy. Izraelskie wojsko oświadczyło, że zaatakowało cele w Strefie Gazy z morza i powietrza, w tym skład broni, który według niego należał do Islamskiego Dżihadu i Hamasu. Świadkowie twierdzą, relacjonuje Reuters, że uderzono w kilka siedzib bezpieczeństwa Hamasu i ministerstw, a ataki rakietowe zniszczyły niektóre drogi i domy. Izrael zbombardował także siedzibę prywatnej Palestyńskiej Telekomunikacji Co., co może mieć wpływ na usługi telefonii stacjonarnej, Internetu i telefonii komórkowej. Palestyńskie media informują o atakach izraelskiego lotnictwa na szpitale i domy. Rzecznik Hamasu Abu Ubaida zagroził w poniedziałek, że Hamas dokona egzekucji na izraelskich jeńcach za każde izraelskie bombardowanie cywilnych obiektów bez ostrzeżenia. Minister spraw zagranicznych Izraela Eli Cohen powiedział, że w weekend Hamas wziął do niewoli ponad 100 osób podczas napadu na granicę. Palestyńczycy donoszą, że odbierają telefony i wiadomości audio z telefonów komórkowych od izraelskich funkcjonariuszy bezpieczeństwa, nakazujące im opuszczenie obszarów, głównie na północnych i wschodnich terytoriach Gazy, oraz ostrzegające, że będzie tam działać armia. Więcej o sytuacji w Izraelu w naszym specjalnym raporcie - Wojna w Izraelu. Media: Izrael może rozważać atak lądowy na Gazę Rzecznik armii Izraela powiedział, że na południu Izraela, gdzie doszło do ataku Hamasu, żołnierze odzyskali kontrolę nad najechanymi społecznościami , ale izolowane starcia trwają nadal, ponieważ niektórzy uzbrojeni bandyci pozostali aktywni. Ogłoszenie, że w ciągu zaledwie dwóch dni powołano 300 tys. rezerwistów, wzmogło spekulacje, pisze Reuters, że Izrael może rozważać atak lądowy na Gazę, terytorium, które opuścił prawie dwie dekady temu. - Nigdy nie powołaliśmy tak wielu rezerwistów - powiedział rzecznik armii Izraela kontradmirał Daniel Hagari, "przechodzimy do ofensywy", dodał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!