Niemiecka prasa zauważa, że Władimir Putin nie liczy się z życiem własnych żołnierzy i - prowadząc "brutalną wojnę" - dziesiątkuje swoich rodaków na linii frontu w Ukrainie. Według najnowszych szacunków brytyjskiego wywiadu armia Kremla miała stracić 70 tys. żołnierzy w ciągu dwóch miesięcy - to średnio ponad tysiąc ludzi na przestrzeni jednego dnia. Głównym powodem problemów rosyjskiego wojska ma być ofensywa w obwodzie charkowskim, która rozpoczęła się kilka tygodni temu. Oprócz tego straty powodują masowe natarcia na inne odcinki walk, m.in. w obwodzie donieckim. Ukraina-Rosja. Rekordowe straty Rosjan. Najnowsze dane "Putin zrobi wszystko, co w jego mocy, aby w końcu osiągnąć sukces. Dlatego ponawia ataki na ukraińskie pozycje masami żołnierzy. Według brytyjskiego wywiadu oznacza to, że rosyjskie straty będą nadal wynosić średnio ponad tysiąc zabitych i rannych dziennie również przez co najmniej następne dwa miesiące" - pisze "Bild". Wywiad w Londynie zwraca uwagę, że działania wroga są dobrą wiadomością dla Kijowa. "Skuteczna ukraińska obrona i brak rosyjskiego wyszkolenia ograniczają zdolność Rosji do osiągnięcia sukcesu taktycznego, pomimo prób dalszego przedłużenia linii frontu" - czytamy w raporcie brytyjskich służb. Dane z Wysp wskazują, że od lutego 2022 roku w Ukrainie zginęło lub zostało rannych ponad 465 tys. żołnierzy Kremla. Władimir Putin straszył Zachód. "Popełnił strategiczny błąd" "Bild" podkreśla, że od początku wojny w Ukrainie Władimir Putin "straszył Zachód czerwonymi liniami, których przekroczenie miało pociągnąć za sobą katastrofalne skutki, (...) z jakimi nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia w historii". "Przekaz był bardzo jasny - jeśli kraje zachodnie przystąpią do wojny po stronie Ukrainy, Putin jest gotowy użyć broni jądrowej. Stworzył więc groźbę maksymalnej eskalacji, nie precyzując jednak, co uważa za 'zagrożenie dla kraju'. Zdawał się zastrzegać sobie prawo do decydowania w poszczególnych przypadkach, co należy uznać za przekroczenie czerwonej linii, a co nie" - czytamy. Po ponad dwóch latach od wybuchu krwawej wojny Ukraina i jej sojusznicy z NATO wielokrotnie przekraczali kolejne owe linie, stosując tzw. "strategię salami", dzięki której obnażono Putina i doprowadzono do porażki jego dyplomację. Zdaniem cytowanych przez gazetę analityków, przywódca Kremla popełnił "strategiczny błąd". Wojna w Ukrainie. Plan Putina nie wypalił. "To kosztuje życie tysięcy" "Bild" twierdzi, że w lutym 2022 roku Władimir Putin miał nadzieję na przeprowadzenie "Blitzkriegu" - głównym celem operacji był desant na znajdujące się nieopodal Kijowa lotnisko w Hostomelu, skąd wojska miały udać się wprost do ukraińskiej stolicy, by zająć tam najważniejsze biura rządowe. "W pierwszych dniach Putin najwyraźniej liczył, że gdy jego siły specjalne schwytają lub wymordują ukraińskie przywództwo, a Rosja ogłosi swoich pełnomocników nowymi przywódcami Ukrainy, rosyjskie wojska będą mogły zająć kraj bez walki, a Zachód po prostu nie odważy się im przeciwstawić. Jego pomyłka kosztuje obecnie życie tysięcy rosyjskich żołnierzy" - kwituje niemiecka prasa. Więcej informacji o wojnie w Ukrainie. Czytaj raport specjalny Interii. Źródło: "Bild" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!