Amerykańska administracja skłania się ku przekazaniu Ukrainie ATACMS-ów, czyli systemu rakietowego ziemia-ziemia o zasięgu nawet do 300 kilometrów. Od ponad roku Kijów wysyłał prośby do Waszyngtonu, jednak odbijał się od ściany. USA wciąż obawiają się potencjalnej sytuacji, w której rakieta rodzimej produkcji spada na terytorium rosyjskie. I to mimo faktu, że broń dalekiego zasięgu na wschód przekazały Londyn oraz Paryż. Problem z brytyjskimi pociskami powietrze-ziemia Storm Shadow oraz ich francuskimi odpowiednikami SCALP jest taki, że są one wystrzeliwane z ukraińskich samolotów sowieckiej produkcji. - Decyzja może zapaść wkrótce - mówi "Financial Times" anonimowo jeden z wyższych rangą urzędników administracji Joe Bidena. W rozmowie z mediami zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego tonował nastroje, jednak oświadczył iż "żaden scenariusz nie jest zdjęty ze stołu negocjacyjnego". - Przez cały czas nasze stanowisko jest niezmienne: zapewnimy Ukrainie zdolności pozwalające jej odnieść sukces na polu bitwy - deklarował Joe Finer. W środę do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą udał się amerykański sekretarz stanu. Spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, co później Dmytro Kułeba podsumował jako "merytoryczną dyskusję" na temat możliwości przekazania ATACMS. - Cieszę się, że taka opcja jest wciąż możliwa - dodał szef ukraińskiej dyplomacji. Amerykańska pomoc wojskowa w drodze Antony Blinken rozmawiał także z Wołodymyrem Zełenskim, który ostrzegł go przed "ciężką zimą", która nadejdzie za kilkanaście tygodni. Jednocześnie podziękował Amerykanom za "pomoc dla sektora energetycznego, który był poważnie naruszony przez rosyjskie naloty". Na szybkie zaopatrzenie Ukrainy w rakietowy system dalekiego zasięgu naciska Kapitol - i to z obu stron politycznego spektrum. - Ukraina potrzebuje natychmiast F-16 z dobrze wyszkolonymi pilotami i artylerią dalekiego zasięgu, taką jak ATACMS, aby wykorzystać stałe zyski ukraińskiej kontrofensywy - mówił niedawno przedstawiciel Patii Demokratycznej Richard Blumenthal. Według polityka choć decyzja może być powolna i trudna, to jest konieczna, aby "realnie dokonać przełomu" na froncie. "FT" przypomina, że wkrótce na wschód trafią amerykańskie czołgi Abrams, dodatkowo trwają szkolenia ukraińskich pilotów na odrzutowca F-16. Waszyngton wydał zgodę kilku europejskim stolicom na przekazanie myśliwców tego typu broniącej się Ukrainie. Niedawno demokratyczna administracja zdecydowała na przekazanie amunicji kasetowej, Kijów może skorzystać z niej tylko jako broni defensywnej. Przeciwko temu oponowała Moskwa, zwracając uwagę na zapisy międzynarodowej konwencji zakazującej walki tego typu bronią. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!