Niespodziewany problem Chin. Analitycy: Słabnie znaczenie mocarstwa
Władze w Pekinie są zaniepokojone zacieśnianiem współpracy Rosji i Korei Północnej. Zdaniem przedstawicieli władz w Waszyngtonie, Chiny poważnie obawiają się utraty wpływów na kontynencie i utworzenia sojuszy, które znacząco zniwelują ich wpływy. - Xi Jiping znajduje się w bardzo, bardzo trudnej sytuacji - przekonuje Dennis Wilder, były zastępca dyrektora CIA.
O geopolitycznym problemie Chin, jaki wytworzył się w związku z militarną współpracą Rosji i KRLD, pisze brytyjski The Guardian, relacjonując przebieg debaty, która odbyła się w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych.
Chiny mają niespodziewany problem
Zdaniem ekspertów analizujących politykę władz w Pekinie, bezpośrednie zaangażowanie wojsk Korei Północnej w konflikt w Ukrainie i wymiana technologii wojskowych z Moskwą, stworzyły poważny problem dla znaczenia Chin w Azji i na Pacyfiku.
- Tematem, który staje się coraz bardziej niewygodny dla naszych chińskich rozmówców, jest współpraca Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej z Rosją. Podczas rozmów, które odbyliśmy, wydaje się, że informujemy ich (przedstawicieli chińskich władz - red.) o rzeczach, o których nie mieli pojęcia w kontekście działań KRLD - twierdzi Kurt Campbell, zastępca sekretarza stanu USA.
- Obawiają się, że rosyjskie wsparcie może skłonić Koreę Północną do rozważenia działań militarnych, które mogą nie być w interesie Chin - dodał.
Wojna w Ukrainie. Dyplomatyczny konflikt Chin i Rosji?
O krok dalej idzie kolejny ekspert, były zastępca dyrektora CIA ds. Azji Wschodniej i Pacyfiku, Dennis Wilder. Jego zdaniem, w ostatnich miesiącach zaczyna narastać dyplomatyczne napięcie pomiędzy Moskwą i Pekinem. Widać to po "ciszy radiowej" dotyczącej kolejnych ruchów podejmowanych przez rosyjską armię, co jak twierdzi Wilder jest wręcz "oszałamiające".
- W chińskiej prasie nie ma ani słowa o strategicznym porozumieniu zawartym latem między Rosją i Koreą Północną, ani o wysłaniu wojsk. Jak Chiny wytłumaczą to, co dzieje się na arenie międzynarodowej? Europejczycy będą wściekli i to nie na Koreańczyków z Północy, ale na Chiny - podkreślił.
Według byłego zastępcy dyrektora CIA to nie tylko kwestie dyplomacji i wpływów w regionie są powodem niepokoju władz w Pekinie. Istnieje bowiem podejrzenie, że w przypadku dalszej współpracy KRLD i Rosji, w pewnym momencie dojdzie do wymiany technologii nuklearnej. To zaś mogłoby doprowadzić do zbudowania nowych sojuszy wojskowych w regionie, gdzie główną siłą będą Stany Zjednoczone, a nie Chiny.
- Jeśli Rosja pójdzie drogą pomocy atomowej dla Korei Północnej wzmocni to sojusze Amerykanów w Azji Wschodniej i być może stworzy nowe NATO, więc prezydent Xi Jinpign znajduje się w bardzo, bardzo trudnej sytuacji - zauważył Wilder.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!