Ukraina kontynuuje działania, mające na celu rozproszenie sił wroga. Zagraniczne media informują o kolejnej serii ataków i pożarów w kluczowych dla Kremla lokalizacjach. "Ubiegłej nocy z powodzeniem zaatakowano 'centrum logistyczne nr 43' wrogiego składu ropy naftowej w miejscowości Wozy w obwodzie kurskim w Rosji. Według informacji wywiadowczych atak doprowadził do pożaru w obiekcie wroga" - czytamy w komunikacie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Wojna na Ukrainie. Uderzenia pod Kurskiem i w Jekaterynburgu Uderzenie zostało przeprowadzone przez siły Służby Bezpieczeństwa Ukrainy we współpracy z innymi jednostkami Sił Obronnych. Obecnie gromadzone są bardziej szczegółowe informacje na temat konsekwencji ataku. "Siły Obronne będą nadal podejmować wszelkie możliwe środki w celu osłabienia potencjału wojskowego i gospodarczego rosyjskich okupantów, aby zmusić ich do zaprzestania agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie" - dodał Sztab Generalny. Wojna na Ukrainie. Pożar w zakładzie zbrojeniowym Z kolei Biełsat informuje, że w rosyjskim Jekaterynburgu w poniedziałek stanął w ogniu zakład zbrojeniowy, zajmujący się m.in. produkcją systemów sterowania rakietami. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Do pożaru miało dojść ok. godz. 17:00 czasu środkowoeuropejskiego. Ogień doprowadził do zawalenia dachu jednej z hal produkcyjnych. Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych przekazało, że łącznie ogień objął obszar 800 m kw. Według resortu przyczyna pożaru nie jest znana. Obiekt nie jest jednak neutralny względem wojny w Ukrainie - firma trudniąca się m.in. produkcją systemów sterowania wykorzystywanych w technologii rakietowej w czerwcu bieżącego roku trafiła na listę sankcji USA. Ukraina. Krym odcięty od prądu Ukraińska agencja informacyjna Unian poinformowała we wtorek o incydencie na terenie okupowanego przez Rosjan Krymu. Doszło tam do rozległej awarii sieci elektrycznej, przez co dziesiątki tysięcy mieszkańców półwyspu zostało odciętych od prądu. Według informacji opublikowanych w popularnych na wschodzie mediach społecznościowych, przyczyną był "wypadek", do którego doszło w podstacji wysokiego napięcia. "Ponad 53 000 osób pozostaje bez prądu - podał rosyjski kanał informacyjny Astra. Prokremlowscy nadawcy podkreślili, że awaria to skutek pożarów, do których miało dojść w czterech podstacjach energetycznych jednocześnie. Strona ukraińska nie odniosła się do tych wydarzeń. Żródło: Unian; Biełsat ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!