Stan wyjątkowy w Rosji. Autobusy gotowe do ewakuacji mieszkańców
W związku z atakami dronów na skład amunicji władze obwodu woroneskiego w Rosji wprowadziły stan wyjątkowy. Taka decyzja zapadła już drugi raz w ciągu dwóch tygodni. Ataki na magazyn doprowadziły do pożaru i detonacji składowanych tam materiałów. Cywile przygotowują się na wypadek ewakuacji.
Rosyjski gubernator Aleksandr Gusiew poinformował o nocnym ataku sił ukraińskich na magazyn amunicji w obwodzie woroneskim (rejon podgorenski).
Z przekazu gubernatora wynika, że drony, które pojawiły się z soboty na niedzielę nad rosyjskim niebem, udało się zestrzelić, lecz odłamki jednego z nich spadły na skład amunicji, wywołując pożar i detonację przechowywanych tam ładunków.
"Władze wprowadziły stan wyjątkowy w rejonie, gdzie doszło do ataku i przygotowały się do ewentualnej ewakuacji mieszkańców do punktów tymczasowego zakwaterowania.
"Częściowo zablokowana była także autostrada federalna M-2 Krym, przebiegająca w pobliżu zaatakowanego miejsca" - przekazał niezależny portal "The Moscow Times".
W ataku nikt nie ucierpiał.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja.
Portal "The Moscow Times" podkreśla, że to nie pierwszy raz, gdy władze rosyjskie decydują się wprowadzić stan wyjątkowy. W obwodzie woroneskim taka decyzja zapadła już drugi raz w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Wojna w Ukrainie. Ukraina bierze na cel rosyjskie składy amunicji
W ostatnim czasie Ukraina obrała za cel atakowanie strategicznych dla Rosjan obiektów. Już na początku lipca dowódca ukraińskich sił powietrznych Mykoła Oleszczuk potwierdził, że wojsko przeprowadziło "niszczycielski atak" na rosyjski skład amunicji na okupowanym przez Moskwę Krymie.
"Po raz kolejny ukraińskie samoloty 'zniszczone' przez wrogą propagandę nadal z powodzeniem wykonują misje bojowe" - napisał Oleszczuk w popularnych w Ukrainie mediach społecznościowych.
Odniósł się w ten sposób do raportu rosyjskiego ministerstwa obrony, w którym stwierdzono, że pięć ukraińskich samolotów wojskowych zostało zniszczonych na lotnisku w regionie Połtawy.
źródło: "The Moscow Times", Reuters
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!