Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
"Fakt": Zaskakujący zwrot akcji w procesie Józefa Piniora
Przed mowami końcowymi okazało się, że przynajmniej jedno z nagrań, które miały udowadniać, że Józef Pinior jest skorumpowany, może być sfałszowane - informuje "Fakt".
Józef Pinior został zatrzymany w listopadzie 2016 r. Ukryte mikrofony miały zarejestrować, jak oferuje "pomoc" w instytucjach państwowych, powołując się na swoje wpływy. Działacza "Solidarności" oskarżono o przyjmowanie łapówek o wartości 40 tys. zł.
Tymczasem tuż przed mowami końcowymi w procesie, obrońca Piniora ujawnił, powołując się na opinię biegłych, że "w co najmniej jednym przypadku mogło dochodzić do manipulacji w nagraniach".
Jak czytamy w dzienniku, Pinior twierdzi, że "CBA miało nieczyste ręce w tej sprawie".
Z kolei prokurator Roch Waszak przekonywał w sądzie, że "system nagrywania jest tak skonstruowany, że mataczenie jest niemożliwe".
Więcej w "Fakcie".
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje