Podsuwali Ukraińcom dokumenty. Wyłudzili nawet kilkaset tysięcy złotych
Pomorscy policjanci zatrzymali trzy osoby, które wykorzystując sytuację uchodźców z Ukrainy wyłudziły pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości oraz Europejskiego Funduszu Społecznego. Przestępcy mogli w ten sposób przywłaszczyć nawet kilkaset tysięcy złotych. Osoby te fałszowały dokumenty podpisywane przez Ukraińców, aby wykazać przekazaną pomoc, choć w rzeczywistości przejmowali uzyskane środki.

W skrócie
- Pomorska policja zatrzymała trzy osoby, które wyłudzały pieniądze na pomoc uchodźcom z Ukrainy.
- Przestępcy fałszowali dokumenty oraz przywłaszczali środki i sprzęt, który miał trafić do Ukraińców.
- Zatrzymanym postawiono zarzuty m.in. oszustwa, korupcji oraz fałszerstw.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Policjanci na Pomorzu ustalili, że na terenie powiatu starogardzkiego w ramach założonego stowarzyszenia działają trzy osoby, które fałszują dokumenty w taki sposób, aby wynikało z nich, że przekazali pomoc dotkniętym wojną Ukraińcom. W rzeczywistości przywłaszczali całość zgromadzonych środków i sprzętu.
Pieniądze pochodziły z Funduszu Sprawiedliwości oraz Europejskiego Funduszu Społecznego. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Ukraińcom podsuwali dokumenty, przejmowali pomoc. Oszustwo na Pomorzu
"Sprawcy wykorzystywali trudną sytuację uchodźców wojennych z Ukrainy i przy okazji przekazywania pomocy drobnej wartości w postaci np. bonów żywieniowych, podsuwali uchodźcom do podpisania znaczną ilość dokumentów w języku polskim służących do pozyskania środków z funduszy oraz karty odbioru na sprzęt komputerowy i AGD" - przekazał w komunikacie mł. asp. Piotr Pawłowski.
Jak poinformował, przestępcy fałszowali dokumenty podpisywane przez uchodźców z Ukrainy, aby wykazać przekazaną pomoc, choć w rzeczywistości przywłaszczali uzyskane środki.
"Odbierający pomoc Ukraińcy, nieświadomie podpisywali też karty odbioru sprzętu, w tym tabletów, sprzętu AGD, a nawet ekspresów do kawy, czy profesjonalnych słuchawek studyjnych. Wszystkie te rzeczy przywłaszczali sprawcy" - powiadomił policjant.
"Z przyznanych 11 mln złotych dofinansowania oszuści mogli przywłaszczyć kilkaset tysięcy złotych" - czytamy.
Miała pomagać dzieciom z Ukrainy. Psycholog nie znała języka
W komunikacie czytamy, że przestępcy współpracowali też z przedsiębiorcami, którzy wystawiali faktury za usługi, które nigdy nie zostały wykonane.
Jedną z takich osób była psycholog, która miała udzielać pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem, za co otrzymywała wynagrodzenie w wysokości od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Część otrzymanego wynagrodzenia przekazywała członkom stowarzyszenia.
"Pomimo, że psycholog nie posługuje się językiem ukraińskim, ani rosyjskim, sprawcy wykazywali w dokumentacji, że pomoc psychologiczna była udzielana telefonicznie dzieciom z Ukrainy, z których najmłodsze miało półtora roku" - poinformował mł. asp. Piotr Pawłowski.
W wyniku działań policji odzyskano część przywłaszczonego sprzętu.
Prokurator przestawił zatrzymanym zarzuty obejmujące oszustwa, korupcję w obrocie gospodarczym, poświadczenie nieprawdy w dokumentach, fałszerstwa i nakłanianie do składania fałszywych zeznań.
Wobec sprawców zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczeń majątkowych i zakazu kontaktowania się ze wskazanymi osobami.












