Migranci napierali na granicę. Zaatakowali patrol, zniszczyli samochód
Oprac.: Dagmara Pakuła
Ponad 140 prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy odnotowała mininej doby Straż Graniczna. Migranci atakowali polskie patrole kamieniami i petardami, uszkadzając przy tym samochód pograniczników. Straż Graniczna od kilku dni zatrzymuje też kolejnych kurierów.
- Cudzoziemcy usiłowali dostać się nielegalnie do Polski na odcinkach służbowej odpowiedzialności Placówek SG w Michałowie, Krynkach, Płaskiej, Lipsku, Czeremsze, Kuźnicy, Szudziałowie, Narewce oraz Białowieży - przekazała w środę mjr Katarzyna Zdanowicz.
"Na odcinku granicy ochranianym przez Placówkę SG w Krynkach migranci forsowali rzekę graniczną Świsłocz, natomiast w rejonie działania Płaskiej do Polski próbowali dostać się przez rzekę graniczną Wołkuszanka" - poinformowała SG.
Do niebezpiecznych sytuacji doszło w rejonie działania Placówki SG w Czeremsze, Narewce, Krynkach oraz Szudziałowie.
Straż Graniczna: Migranci zaatakowali patrol. Zniszczony samochód SG
- Cudzoziemcy niezadowoleni z faktu, iż nie są w stanie nielegalnie przekroczyć granicy atakowali polskie patrole rzucając przez barierę kamieniami i petardami. Uszkodzony został pojazd służbowy Straży Granicznej. W zdarzeniach nikt nie ucierpiał - relacjonowała mjr Zdanowicz.
Straż Graniczna udzieliła pomocy trzem cudzoziemcom, którzy potrzebowali opieki medycznej.
We wrześniu tego roku na odcinku ochranianym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej odnotowano ponad 2,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy.
Granica polsko-białoruska. Kolejni kurierzy w rękach Straży Granicznej
Jak przekazała w środę mjr Zdanowicz, we wtorek Straż Graniczna zatrzymała obywatela Ukrainy, przewożącego samochodem marki Toyota dwóch cudzoziemców, którzy uprzednio dostali się do Polski wbrew przepisom.
Tego samego dnia - we wtorek - podlaska Straż Graniczna także informowała o przechwyceniu kuriera. Był to również obywatel Ukrainy, który mercedesem na lubuskich tablicach rejestracyjnych jechał na tzw. pinezkę.
- Przyznał się, że miał odebrać osoby, które nielegalnie przekroczyły polsko - białoruską granicę - przekazała we wtorek Straż Graniczna.
Podobny przypadek miał miejsce w poniedziałek, gdy funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Sejnach zatrzymali obywatelkę Białorusi, która przewoziła trzech Irańczyków i jednego Afgańczyka.
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
