Jak poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, kom. Mariusz Skiba, zatrzymani to siedmiu mężczyzn i kobieta, obywatele Polski i Ukrainy. Wśród nich jest dwóch liderów, podejrzewanych o zorganizowanie procederu i kierowanie grupą. Pokrzywdzone kobiety to także Polki i Ukrainki. Pracowały one w agencjach towarzyskich w powiecie tarnobrzeskim i niżańskim (Podkarpacie). Wśród pokrzywdzonych są również uczennice gimnazjów. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Jak poinformowała rzeczniczka prokuratury Irena Mazurkiewicz-Kondrat zatrzymanym obecnie stawiane są zarzuty dotyczące handlu ludźmi, stręczycielstwa, nakłaniania do prostytucji dla osiągnięcia korzyści majątkowych, używania przemocy, gwałtów oraz stosowania gróźb w celu zmuszenia kobiet do nierządu. Skiba poinformował, że policjanci zainteresowali się grupą w ubiegłym roku, gdy otrzymali sygnał, że w jednej z agencji towarzyskich mogła zostać zgwałcona kobieta. Wszczęto wówczas śledztwo, a jego efektem są obecne zatrzymania. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że podejrzani poszukiwali kobiet, którym obiecywali znalezienie pracy w restauracji i w barze. Później jednak nakłaniali je do nierządu. - Te kobiety, które nie chciały się zgodzić, były odurzane narkotykami, a nawet gwałcone. Wśród skrzywdzonych są również uczennice gimnazjów. Je przestępcy wyszukiwali na dyskotekach - dodał Skiba. Rzeczniczka prokuratury dodała, że w stosunku do co najmniej czterech podejrzanych prokuratura skieruje wnioski do sądu o aresztowanie ich na trzy miesiące.