Katastrofalne skutki pożaru w Krośnie. Piana gaśnicza zagraża rzece
Do potoku Lubatówka spłynęła piana gaśnicza, doszło także do podwyższenia temperatury wody, co mogło doprowadzić do zaobserwowanego śnięcia ryb - przekazała Komenda Miejska PSP w Krośnie. W środę w mieście wybuchł pożar marketu budowlanego, w szczytowym momencie w akcji brało udział ponad 70 wozów gaśniczych i 270 strażaków.

Od środy strażacy prowadzą intensywne działania gaśnicze w związku z pożarem marketu budowlanego Merkury Market przy ul. Bieszczadzkiej w Krośnie. Tymczasem w przepływającej przez miasto rzece Lubatówka zaobserwowano śnięcie ryb.
"Akcja gaszenia pożaru w markecie budowlanym w Krośnie cały czas trwa, na miejscu pracuje ponad 270 strażaków.
Katastrofa ekologiczna w Lubatówce? Służby ostrzegają
Niestety zarówno zadymienie, jak i sam proces gaszenia nie pozostają obojętne dla środowiska naturalnego" - poinformował na Facebooku Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie. Po godzinie 15 PSP przekazała, że pożar już się nie rozprzestrzenia.
W komunikacie Urzędu przywołano wypowiedź dyżurnego Komendy Miejskiej PSP w Krośnie, wedle którego do potoku Lubatówka spłynęła piana gaśnicza, doszło także do podwyższenia temperatury wody, co mogło doprowadzić do zaobserwowanego śnięcia ryb. O zaistniałej sytuacji został powiadomiony sztab kierujący działaniami ratowniczymi przy wspomnianym pożarze.
Pożar marketu w Krośnie. "Na powierzchni wody widoczna piana gaśnicza"
Sprawą zajął się także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie. "W związku z pożarem marketu w Krośnie, po wstępnych oględzinach i badaniach przeprowadzonych przez inspektorów WIOŚ w Rzeszowie w dniu wybuchu pożaru tj. 10.07.2024 r., w dniu 11.07.2024 r. prowadzone są kolejne działania Inspekcji Ochrony Środowiska związane z oceną sytuacji oraz wpływem działań gaśniczych na stan środowiska" - przekazała Interii Katarzyna Piskur, rzeczniczka WIOŚ w Rzeszowie.
Jak wyjaśniła, inspektorzy WIOŚ w Rzeszowie, we współpracy z przedstawicielami Urzędu Miasta Krosna i Wód Polskich, przeprowadzili oględziny miejsc odprowadzania wód popożarniczych, poprzez sieć kanalizacji deszczowej do wód powierzchniowych rzeki Lubatówka (dopływ Wisłoka) oraz potoku Badoń. "Na powierzchni wody widoczna jest piana gaśnicza" - przyznała rzeczniczka.
"W trakcie oględzin pracownicy CLB Oddział w Rzeszowie dokonali poboru próbek wód powierzchniowych do badań laboratoryjnych. Wyniki badań będą znane po zakończeniu analiz laboratoryjnych" - dodała Piskur.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!