- Do końca roku powinno zostać sanitarnie odstrzelonych 919 dzików. Jeżeli się to nie uda, to przedłużymy termin" - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej wojewódzka lekarz weterynarii Agnieszka Szewczyk-Kuta. Od początku roku w ramach sanitarnej redukcji populacji dzików myśliwi odstrzelili 771 sztuk. Jak podkreśliła Agnieszka Szewczyk-Kuta, tegoroczna redukcja nie jest znaczna, ponieważ jest dużo mniej przypadków afrykańskiego pomoru świń. W 2020 r. w województwie odstrzał sanitarny objął prawie siedem tysięcy zwierząt, w roku 2021 - ponad siedem tysięcy. Poprzedni rok był krytyczny jeśli chodzi o liczbę ognisk choroby w Polsce - było ich 124, przy czym niemal połowa w powiecie mieleckim (woj. podkarpackie) sąsiadującym z Małopolską. ASF w Małopolsce. Pierwszy przypadek w 2021 r. W tym roku na terenie województwa odnotowano jeden przypadek ASF - w kwietniu w powiecie nowosądeckim, u dzika. Zwierzę to najprawdopodobniej przywędrowało ze Słowacji, gdzie jest wiele ognisk choroby zarówno u trzody chlewnej jak i u dzików. W 2021 w Małopolsce choroba pojawiła się po raz pierwszy - wirusa nie miał dzik, ale świnie - dwie w powiecie tarnowskim i cztery w powiedzie dąbrowskim. Służby weterynaryjne regularnie szukają padniętych dzików. Truchło przez kilka miesięcy lub nawet lat może być źródłem przenoszenia wirusa. Ostatnie intensywne poszukiwania w terenie trwały od 11 do 14 października. - Nie znaleziono padłych dzików - zauważyła wojewódzka lekarz weterynarii. Redukcja związana z ASF musi odbywać się tylko w miejscu występowania zwierzęcia, nie mogą one być relokowane. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita zwrócił uwagę na gospodarcze konsekwencje ASF. - Ta poważna choroba powoduje ogromne straty dla rolników. Jej wykrycie wiąże się m.in. ze wstrzymaniem eksportu wieprzowiny do krajów Unii Europejskiej - podkreślił. Oprysk odstraszający i płot Oprócz odstrzału sanitarnego, co kilka tygodni prowadzony jest oprysk odstraszający dziki wzdłuż granicy Małopolski ze Słowacją, oraz na granicy z Podkarpaciem. W sobotę taki preparat odstraszający został rozpylony w powiecie dąbrowskim. Wcześniej na terenach leśnych przy granicy z woj. podkarpackim powstał płot mający zapobiec migracjom, a przy granicy ze Słowacją rozpylano zapachy odstraszające te zwierzęta. Poza redukcją, wynikającą z rozporządzenia wojewody, niezależnie odstrzał prowadzą myśliwi. Odłowy niezwiązane z ASF, a z ogólnym bezpieczeństwem mieszkańców, kontrolują władze miast i gmin. Miasto zmienia dziki Dziki coraz częściej przychodzą do miast. W Krakowie powstały specjalne odłownie - znajdujące się w nich przynęty mają zwabić zwierzęta do klatki, a odciągnąć od ludzkich osiedli. - Miasto jest atrakcyjne dla dzików ze względu na łatwość pozyskania pożywienia. Potomstwo ma tu też większe szanse na przeżycie niż w warunkach naturalnych. Poza tym niektóre miejskie obszary kiedyś były przestrzenią bytową zwierząt - powiedziała Agnieszka Szewczyk-Kuta. Zwróciła też uwagę na zmiany hormonalne u dzików, spowodowane m.in. sztucznymi światłami w nocy i dostępnością do wysokokalorycznego pożywienia. Takie zmiany przyczyniają się m.in. do szybszego dojrzewania samic, które kiedyś miały dwa mioty w roku, teraz nawet trzy, cztery. Co robić, gdy się spotka dzika? Krakowski magistrat w specjalnym komunikacie przypomniał, że wraz z początkiem jesieni zaczyna się sezonowa migracja dzików do miast i trzeba pamiętać o podstawowych zasadach podczas spotkania z tymi zwierzętami. Przede wszystkim należy spokojnie, bez gwałtownych ruchów oddalić się od zwierzęcia. O sprawie można zawiadomić m.in. straż miejską dzwoniąc pod numer 986. Co zrobić w przypadku spotkania z dzikiem?