Władze Krakowa kontynuują medialną ofensywę. Pod koniec października opisaliśmy w Interii, jak miasto stworzyło drugą urzędową telewizję: Play Kraków News. Ta miała pokazywać, w jaki sposób krakowianie pomagają uchodźcom z Ukrainy. Jednak szybko stała się kolejnym kanałem informacyjnym władz miasta, który kosztuje podatnika miliony złotych. Roczny koszt jej funkcjonowania może wynieść nawet 24,5 mln zł. Tak wynika z dokumentów i umów, które zostały udostępnione przez miejską spółkę Kraków 5020, która odpowiada za Play Kraków News. Teraz, jak ustaliła Interia, Kraków ma uruchomić kolejny medialny projekt. Nasze źródła nazywają go wprost telewizją śniadaniową. - Program ma być emitowany kilka razy w tygodniu w godzinach porannych. Ma to być coś na wzór śniadaniówek, jakie są w telewizji. Będziemy tam poruszać luźniejsze tematy, takie jak gotowanie czy dbanie o swoje zdrowie - mówi Interii osoba zatrudniona w spółce Kraków 5020, prosząc o niepodawanie swojego imienia i nazwiska. Za przygotowanie programu śniadaniowego mają odpowiadać przedstawiciele spółki Kraków 5020, w ramach której funkcjonuje druga urzędowa telewizja Play Kraków News. Z informacji Interii wynika, że jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, nowy projekt wystartuje 12 grudnia. Przy jego realizacji ma być wykorzystywane studio, które już wcześniej zostało stworzone na potrzeby Play Kraków News. Koszt jego stworzenia to 7,6 mln zł. Przy obsłudze programu śniadaniowego ma pomagać także prywatna firma, która wcześniej wygrała przetarg na obsługę studia. Jeśli zostaną spełnione odpowiednie warunki z przetargu, firma w ciągu roku zarobi 12 mln zł. Informację o pracach nad projektem potwierdziliśmy nieoficjalnie w urzędzie miasta Krakowa. - Prezydentowi ten pomysł bardzo się podoba. Został przekonany, że Play Kraków News będzie jak TVN czy Polsat. Dlatego zielone światło na program śniadaniowy - mówi wysoki rangą urzędnik krakowskiego magistratu, który zna kulisy powstania drugiej urzędowej telewizji. "Nowym formatem ma służyć promocji miasta" O komentarz poprosiliśmy Filipa Szatanika, rzecznika prasowego spółki Kraków 5020. Ten potwierdził, że trwają pracę nad nowym projektem, ale nie nazywa go telewizją śniadaniową. - Projekt Play Kraków News rozwija się nieustannie, jako projekt inwestycyjny i zgodnie z założoną od początku strategią przekształcony zostanie w nowy format, odchodzący od niusowości, która miała związek m.in. z koniecznością komunikacji miasta, gdy do Krakowa trafiły dziesiątki tysięcy uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy - mówi rzecznik Szatanik. - Nowym formatem wracamy do realizacji założonej od początku strategii, zgodnie z którą projekt realizowany przez spółkę Kraków5020, ma służyć promocji miasta w kraju i zagranicą - podkreśla. - Prezentacja nowego projektu, jego nazwy, godziny emisji, zgodnie z planem komunikacji, odbędzie się w grudniu, o czym oczywiście państwa poinformujemy. Nowy format nie generuje żadnych dodatkowych kosztów. Zostanie zrealizowany w ramach środków przewidzianych w planie rzeczowo-finansowym spółki Kraków5020. Używanie wobec nowego formatu definicji "telewizja śniadaniowa" jest nieuprawnione. Jest to program przygotowywany z myślą o powszechnie dostępnej emisji w internecie na platformie multimedialnej Play Kraków wspieranej kanałami mediów społecznościowych - konkluduje. Radni zaskoczeni Tymczasem 26 października została powołana doraźna komisja rady miasta Krakowa do zbadania wydatków związanych z działalnością spółki Kraków 5020, która odpowiada za funkcjonowanie Play Kraków News. Zapytaliśmy radnych zasiadających w tej komisji, co sądzą o uruchomieniu urzędowego programu śniadaniowego. - Traktuję to w kategoriach żartu, ale jeżeli ta informacja się potwierdzi, to nie wróżę temu pomysłowi powodzenia. Powiedziałbym, że spółka nie zna się kompletnie na prowadzeniu mediów społecznościowych i działalności w internecie. Jeżeli z dokumentów przedstawionych przez spółkę wynika, że średnia oglądalność odcinka to 40 wyświetleń, to mój filmik, który rano wrzuciłem do internetu miał kilkukrotnie lepszą oglądalność. A dodam tylko, że nie wydałem milionów złotych na jego przygotowanie - mówi radny Michał Drewnicki. - Apelowaliśmy jako radni, aby prezydent na czas trwania prac komisji nie podejmował dalszych działań, które będą pochłaniać kolejne miliony złotych związane z aktywnością spółki Kraków 5020. Tym bardziej tworzenia następnych programów miejskiej telewizji. Już teraz mieszkańcy mają wątpliwości czy te wydatki są zasadne. Jeśli kolejne miliony mają być wydawane na tworzenie nowych pasm, to tym bardziej wydaje się, że powołanie tej naszej komisji było w pełni zasadne - uważa radny Łukasz Maślona. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl