- Miało miejsce kilka wypadków w Tatrach, jeden niestety zakończył się śmiercią turysty. Reszta wypadków, na całe szczęście, kończyła się tylko kontuzjami, mniejszymi, większymi, wszyscy turyści musieli trafić do szpitala - opisał sobotnie interwencje w rozmowie z Polsat News ratownik TOPR Stanisław Krzeptowski-Sabała. Jak przekazał ratownik, do śmiertelnego wypadku doszło podczas zejścia z Wrót Chałubińskiego w Tatrach Wysokich. Dodał także, że na szlaku tym wciąż jest "bardzo dużo śniegu". - Tak samo jak na Rysach, w okolicy których zdarzyły się w sobotę dwa wypadki - dodał. Tatry. Akcja TOPR. Śmiertelny wypadek w rejonie Wrót Chałubińskiego - Jest bardzo dużo śniegu, twardego, nieprzyjemnego do chodzenia nawet w rakach, trzeba bardzo uważać, ponieważ poślizgnięcie się kończy się najczęściej uderzeniem w kamienie, co może się okazać tragiczne w skutkach, jak okazało się w przypadku turysty, który spadł - powiedział ratownik. Zmarły mężczyzna miał około 70 lat. Ratownik zapytany został także o przygotowanie turystów do górskich wędrówek. - Turyści mają sprzęt, tak powiem. Czy są przygotowani? Trudno powiedzieć, bo na to składa się sprzęt, ale też umiejętność używania tego sprzętu, zdawania sobie sprawy z zagrożeń - tłumaczył Krzeptowski-Sabała. - Nigdy nie wiemy, co się tam zdarzyło, my przybywamy po fakcie - dodał, wskazując na błędy turystów, np. zbyt wczesne ściąganie kasku czy używanie raczków zamiast raków w wysokich partiach gór. - Naprawdę trzeba umieć się poruszać w takich warunkach, żeby sobie krzywdy nie zrobić - podkreślił ratownik TOPR. Tatry. Seria poważnych wypadków w polskich górach W sobotę w Tatrach doszło w sumie do dziesięciu wypadków, w tym dwóch na szlaku na Rysy, gdzie turyści również poślizgnęli się na płatach śniegu. Poszkodowanych z obrażeniami przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Zakopanem. Sobotni śmiertelny wypadek jest kolejnym, do jakiego dochodzi w ostatnich dniach. W piątek informowaliśmy o śmierci turysty, który poślizgnął się na Zmarzłej Przełączce Wyżniej i spadł żlebem Honoratka w rejonie Orlej Perci. W poprzedni weekend także doszło do śmiertelnego wypadku w Tatrach. Ratownicy informowali wtedy o turyście, który spadł z Małego Koziego Wierchu. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!