Media w środę ujawniły incydent związany z trzema polskimi żołnierzami, zatrzymanymi przy granicy z Białorusią. Wojskowi wcześniej oddali 43 strzały ostrzegawcze w kierunku forsujących granicę polsko-białoruską migrantów. Do zdarzenia miało dojść kilka tygodni temu. Dwóch wojskowych oskarżono o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób. Mężczyźni pozostają na wolności, jednak zostali zawieszeni w czynnościach służbowych i oddani pod dozór przełożonego wojskowego. To jednak nie koniec sankcji wobec podejrzanych. Żołnierze zatrzymani na granicy. Obniżone pensje - Zgodnie z postanowieniem prokuratora żołnierze do 27 czerwca pozostają zawieszeni w czynnościach służbowych, czyli są wobec nich zastosowane przepisy art. 456 ustawy o obronie ojczyzny - przekazał w rozmowie z Interią oficer prasowy 1. Warszawskiej Brygady Pancernej kpt. Jacek Piotrowski. Jak zapisano w prawie, "żołnierzowi zawodowemu, który został zawieszony w czynnościach służbowych albo tymczasowo aresztowany, zawiesza się od najbliższego terminu płatności połowę ostatnio otrzymanego uposażenia zasadniczego oraz wypłatę dodatków o charakterze stałym, a także wypłatę należności pieniężnych". - Gdy dojdzie do ewentualnego umorzenia postępowania karnego lub uniewinnienia, żołnierze otrzymają zawieszoną część uposażenia oraz zawieszone należności pieniężne, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie - dodał kpt. Jacek Piotrowski. Zatrzymanie żołnierzy na granicy. Mariusz Błaszczak reaguje Na decyzję armii ws. wynagrodzenia dla zatrzymanych na granicy żołnierzy zareagował Mariusz Błaszczak. "Właśnie dotarły do mnie informacje, że zatrzymani na granicy żołnierze zostali dodatkowo zawieszeni w czynnościach i odebrano im 50 proc. wynagrodzenia. Konsekwencje będą więc ponosić nie tylko sami obrońcy naszych granic, ale także ich rodziny. Brak słów" - napisał były szef MON w mediach społecznościowych. Internauci błyskawicznie przypomnieli politykowi PiS, że to właśnie on oraz ówczesny wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński byli twórcami zapisów ustawy o obronie ojczyzny. Prezydent po zatrzymaniu żołnierzy zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego Sprawa zatrzymania żołnierzy przy granicy z Białorusią wywołały polityczne poruszenie. - Bulwersujące, w jaki sposób doszło do zatrzymania żołnierzy, zważywszy też na to, że w ostatnim czasie nasi żołnierze przy granicy byli zaatakowani przez napastników właśnie ze strony białoruskiej. Bulwersujące jest to, w jaki sposób doszło do zatrzymania polskich żołnierzy, de facto ich aresztowania, bo z tego, co wiemy, to żołnierze zostali zatrzymani przez Żandarmerię Wojskową, zakuci w kajdanki. Było to bardzo ostre zatrzymanie - ocenił prezydent. Ten temat - oprócz śmierci 21-letniego żołnierza - będzie poruszony na zwołanej przez Andrzeja Dudę Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Posiedzenie zaplanowano na poniedziałek. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!