podkreślił, że w Łodzi - środku nowoczesnej Europy - chce mówić właśnie o drogach, w sensie dosłownym i przenośni. Szef Platformy podkreślał, że Polacy na swej drodze "trafiają na fałszywych przewodników, jak w ostatnich dwóch latach". Jak podkreślił, w drodze do Łodzi widział "smutne, przygnębiające pamiątki ludzkich tragedii". - Nie ma w Europie drugiego takiego państwa gdzie pobocza dróg przypominają cmentarze - mówił Tusk. - Jeśli ludzie odpowiedzialni ubiegają się o władzę, to nie mogą uciekać od odpowiedzialności za bezpieczeństwo obywateli - podkreślił. Tusk pytał w swym wystąpieniu premiera Jarosława Kaczyńskiego, czy zna tragiczne statystyki dotyczące ofiar wypadków drogowych. Jak mówił, mamy "drogi jak w Mongolii, a ruch jak w Niemczech". - 500 metrów autostrad oddanych do użytku w ciągu ostatnich dwóch lat to arcydzieło ministra transportu Jerzego Polaczka i PiS - powiedział Tusk. Krytykując Polaczka, przewodniczący PO przypomniał, że jest on jednym z najdłużej trwających ministrów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. - Premier Kaczyński zmieniał ministrów niczym rękawiczki, nie było takiej kadencji w Polsce, nie było takiego rządu we współczesnej Europie, który wymieniałby z taką regularnością i z taką namiętnością ministrów swojego rządu, czasami przy okazji ich aresztując - podkreślił Tusk. Polskie drogi powstaną, kiedy władzę w Polsce obejmą ludzie, którzy będą kopali polskie drogi, a nie przekopywali polskie archiwa - powiedział Tusk . Tusk nawiązał w swoim wystąpieniu do spotu wyborczego PiS pokazującego zakorkowaną Warszawę za rządów Hannny Gronkiewicz- Waltz w stolicy. - Jak się buduje drogi, to są korki, ale nie giną w nich ludzie bezsensowną śmiercią - podkreślał szef PO. - Wy kopiecie nie przy remoncie ulic, ale tylko i wyłącznie w archiwach - mówił Tusk. Jak podkreślał, tam nie trzeba koparki, a aparatów podsłuchowych. - Nie zbuduje się dróg, jeśli wzięło się władzę, by realizować swoje lęki i fobie - podkreślał. - Pol, Polaczek niewielka różnica - mówił Tusk, nawiązując do ministra infrastruktury w rządzie SLD Marka Pola. Szef PO podkreślał, że PiS zapowiadał zmiany wobec tego co działo się za rządów Sojuszu. - Okazało się, że rząd PiS pod tym względem nie różni się niczym od rządów poprzedników - powiedział Tusk. Jak powiedział, jeśli ambicją Jarosława Kaczyńskiego i jego rządu jest robić to, co robił Leszek Miller, to jeśli Miller zapisał się do Samoobrony, J.Kaczyński powinien zrobić to samo.