Wyrok w sprawie sędziego Mazura. Chodzi o słowa o Manowskiej

Oprac.: Paweł Basiak
Dariusz Mazur został uniewinniony przez Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie od zarzutu uchybienia godności urzędu sędziego. Chodziło o słowa aktualnego wiceministra sprawiedliwości wobec I prezes SN Małgorzaty Manowskiej. Wyrok nie jest prawomocny.

Chodzi o wypowiedź medialną, w której sędzia miał użyć wobec I prezes SN Małgorzaty Manowskiej sformułowań przypisujących jej popełnienie "zbrodni sądowej" i "zbrodni prawniczej".
Przewodniczący trzyosobowego składu orzekającego sędzia Dariusz Lotycz w ustnym uzasadnieniu wyroku powiedział m.in., że materiał dowodowy przedstawiony przed sądem "jednoznacznie wykluczył, aby sformułowanie 'zbrodnia sądowa' padło z ust pana sędziego".
Padło za to określenie "zbrodnia prawnicza", co potwierdził sam obwiniony sędzia Mazur.
Dariusz Mazur uniewinniony. Sędzia Lotycz tłumaczy
W uzasadnieniu wyroku sędzia Lotycz zaznaczył, że drugim elementem, który przemawiał za uniewinnieniem sędziego Mazura, był zamiar, czyli w rozumieniu potocznym intencja.
- Otóż intencją w żaden sposób nie było obrażenie czy poniżenie pani prof. Manowskiej. Intencją było zaalarmowanie społeczeństwa, że ta decyzja (odwieszenie Izby Dyscyplinarnej - PAP) jest niezwykle złą decyzją, niezwykle niebezpieczną - zaznaczył sędzia przewodniczący składu.
Podkreślił, że zdaniem sądu dyscyplinarnego decyzja o uniewinnieniu sędziego Mazura jest decyzją "słuszną, zasadną i trafnie uzasadnioną".
Dodał, że jeden z sędziów orzekających miał zdanie odrębne.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!