Tylko Giertych przyklasnął exposé
Ja będę burzliwe klaskał temu exposé. Program, który przedstawił premier Marcinkiewicz, to bardzo dobry program - powiedział INTERIA.PL po wystąpieniu premiera szef LPR, Roman Giertych. Inni politycy są mniej entuzjastyczni.
Większość z nich zgodnie podkreśla, że exposé było zręczne i dobrze wygłoszone, ale zbyt ogólnikowe i zdecydowanie za mało konkretne.
Roman Giertych, LPR
Giertych wyraził nadzieję, że Marcinkiewiczowi uda się jego program zrealizować. - Bardzo podobny program przedstawiał Jerzy Buzek 8 lat temu, a jak to się skończyło, wszyscy wiemy. Mam nadzieję, że tym razem się uda. Liga Polskich Rodzin daje wotum zaufania dla tego rządu, ale krótkoterminowo i wysokooprocentowane, to znaczy, że za rok będziemy ten rząd rozliczać - zapowiedział Giertych.
Andrzej Lepper, Samoobrona
Exposé niezbyt spodobało się natomiast szefowi Samoobrony, który jeszcze w środę deklarował poparcie dla rządu. - Jestem trochę rozczarowany expose premiera Trudno powiedzieć, czy damy wotum zaufania, To wszystko co usłyszeliśmy od premiera Marcinkiewicza musimy przeanalizować i podejmiemy stosowną decyzję. Nie usłyszałem tutaj konkretnych dat, w których będą wprowadzana poszczególne programy, poza tym, że biopaliwa będą od marca. Również w innych sprawach socjalnych poza jednym tzw. becikowym, też żadnych konkretów nie ma - powiedział INTERIA.PL Lepper.
- To bardzo miłe exposé, jednak za bardzo ogólnikowe - ocenił z kolei niedoszły marszałek Sejmu. - Od jutro rząd musi zacząć pokazywać, czy potrafi te hasła i dosyć ogólnie sformułowane zamiary zrealizować. Niestety konkretów w tym exposé nie było za wiele, jeśli chodzi o stronę finansową przedsięwzięcia. Były bardzo ciekawe niektóre programy, np. program prorodzinny, ale też bez informacji ile pieniędzy i skąd rząd na te politykę znajdzie - powiedział nam Komorowski.
- W części dotyczącej polityki zagranicznej zabrakło odniesienia się do polityki związanej z relacjami sąsiedzkimi. Według mnie, pewną ucieczką od odpowiedzialności był brak deklaracji co do tego, czy polscy żołnierze zostają czy wyjeżdżają z Iraku i zastąpienie tego ogólną deklaracją, że rząd te kwestie rozważy. To samo dotyczy kwestii Afganistanu - ocenił polityk PO.
Jan Bury, PSL
- Długie, ogólne, ale w najistotniejszych kwestiach odpowiadające na oczekiwania społeczne - w ten sposób wiceprezes PSL Jan Bury skomentował wystąpienie Marcinkiewicza. Zdaniem Burego, premier "zrobił duży ukłon" w kierunku wsi i rolnictwa. Jak zaznaczył, w wielu kwestiach interesujących PSL, premier dał jego partii pozytywne odpowiedzi, m.in. w sprawach paliwa rolniczego. - Premier dużo mówił o silnym państwie, o naprawie państwa i pokorze władzy wobec obywatela, ale pamiętam, że cztery lata temu Leszek Miller też mówił o naprawie państwa. Naprawa państwa będzie widoczna dopiero po skutkach - powiedział Bury.
Także szef SLD Wojciech Olejniczak ocenił wystąpienie premiera jako "zbyt ogólnikowe". - Na pewno nie było to exposé, które przejdzie do historii. Trudno cokolwiek z niego zapamiętać, poza tym, że w Polsce będą budowane nowe stadiony. Oprócz tego, nie padły żadne szczegółowe sformułowania - powiedział Olejniczak. Zdaniem lidera SLD, zabrakło także skupienia się przez premiera na kilku szczegółach, które mogłyby świadczyć, "że cokolwiek z tego programu będzie realizowane". - Pozostają tylko same obietnice - dodał.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski
- Było dużo słów, zapowiedzi, czekamy na czyny - tak exposé ocenił prezydent Aleksander Kwaśniewski. Dodał on, że exposé to zawsze pewien rytuał, a wystąpienie Marcinkiewicza to był "koncert na wszystkich instrumentach, orkiestra symfoniczna", bo znalazło się w nim miejsce nawet dla mistrzostw w piłce nożnej.
Kwaśniewski uważa, że premier za mało miejsca Marcinkiewicz poświęcił jednak gospodarce oraz polityce zagranicznej. Prezydent zaznaczył, że próbą dla tego rządu będą prace nad budżetem na 2007 rok, bo wówczas - jego zdaniem - mogą się pojawić spory i tarcia.
INTERIA.PL/PAP