Rokita: złotego środka nie ma
Po exposé premiera za rządem zagłosuje PSL i - niemal na pewno - LPR. Andrzej Lepper się waha. Jan Rokita z PO twierdzi zaś, że próba poszukiwania "złotego środka" między PO a Samoobroną jest skazana na fiasko.
- Jestem trochę rozczarowany exposé premiera. Trudno powiedzieć, czy damy rządowi wotum zaufania - powiedział także INTERIA.PL Lepper.
- To wszystko, co usłyszeliśmy od premiera Marcinkiewicza, musimy przeanalizować i podejmiemy stosowną decyzję. Nie usłyszałem tutaj konkretnych dat, w których będą wprowadzane poszczególne programy, poza tym, że biopaliwa będą od marca. Również w innych sprawach socjalnych, poza jednym tzw. becikowym, też żadnych konkretów nie ma - dodał Lepper.
W środę szef Samoobrony zadeklarował swoje poparcie dla rządu, mówiąc, że trzeba dać mu szansę. Podkreślił jednak, że ostateczna decyzja klubu zapadnie po exposé premiera.
W czwartek szef Samoobrony powiedział, że exposé było "na pewno wygłoszone pięknie", jednak - jego zdaniem - zabrakło w nim konkretów. - Mamy pewien problem ocenił.
- Tak na gorąco nie mogę powiedzieć, że jest 100 proc. naszego poparcia i że takie 100-proc. poparcie będzie dzisiaj - oświadczył Lepper dziennikarzom w Sejmie. Jak powiedział, "klub przeanalizuje to w czwartek dokładnie i podejmie stosowną decyzję".
Także w LPR nie ma jeszcze zgody co do poparcia rządu, mimo że ma je jednoznacznie zarekomendować szef klubu Ligi, Roman Giertych. - Decyzja nie jest jeszcze przesądzona - powiedział rzecznik klubu LPR, Piotr Ślusarczyk.
Jego zdaniem, w exposé premiera zabrakło zapowiedzi wprost, że rząd zapewni 1 tys. zł "becikowego" za każde narodzone dziecko, czego domagała się Liga. W expose Marcinkiewicz zapowiedział "podniesienie dodatku z tytułu urodzenia dziecka zwanego 'becikowym'".
Według Ślusarczyka, premier nie powiedział też, że nie będzie prywatyzacji giełdy, na czym LPR zależało. - Nie wspomniał też nic choćby o próbie renegocjacji Traktatu Akcesyjnego - dodał.
Rzecznik klubu LPR powiedział, że w tej sytuacji posłowie Ligi nie są jednomyślni, czy poprzeć rząd. Ostateczną decyzję Liga - podobnie jak Samoobrona - ma podjąć po debacie nad exposé.
Tymczasem klub PSL podjął już decyzję, że udzieli poparcia rządowi, o czym poinformował szef Rady Naczelnej Stronnictwa, Jarosław Kalinowski, po czwartkowym posiedzeniu klubu.
Rokita uważa zaś, że słabością wystąpienia Marcinkiewicza jest to, iż jest ono próbą poszukiwania czegoś, co nie istnieje: "złotego środka" pomiędzy projektami naprawy państwa i gospodarki Platformy Obywatelskiej i Samoobrony.
Sejm uchwala wotum zaufania bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. PiS ma 154 posłów, Samoobrona 56, LPR 32, a PSL 25. W sumie daje to 267 głosów. Głosowanie nad wotum zaufania - wieczorem.
INTERIA.PL/PAP