Tragedia na A1. Wniosek o żelazny list dla kierowcy bmw

Marta Stępień

Oprac.: Marta Stępień

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
2,8 tys.
Udostępnij

"Sebastian Majtczak opuścił terytorium Polski po przeprowadzeniu czynności procesowych w charakterze świadka. Jego wyjazd nie miał żadnego związku z toczącym się postępowaniem karnym" - czytamy w oświadczeniu, które adwokat Sebastiana Majtczaka, podejrzewanego o spowodowanie wypadku na A1, przesłał mediom. W Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim złożył również wniosek o wystawienie listu żelaznego dla swojego klienta. Z kolei we wtorek pełnomocnik rodziny ofiar złożył wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo.

W wypadku na A1 zginęła trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko
W wypadku na A1 zginęła trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dzieckoPolsat News

W przesłanym mediom oświadczeniu, adwokat Bartosz Tiutiunik, obrońca Sebastiana Majtczaka, napisał, że podejrzewany o spowodowanie wypadku "opuścił terytorium Polski po przeprowadzeniu czynności procesowych w charakterze świadka".

"Jego wyjazd nie miał żadnego związku z toczącym się postępowaniem karnym. Sebastian Majtczak nie miał również zakazu opuszczania kraju ani obowiązku informowania o zmianie miejsca zamieszkania" - podał pełnomocnik.

Tiutiunik dodał, że poszukiwany o wydanym liście gończym dowiedział się z mediów.

W oświadczeniu czytamy również, że Majtczak miał wysłać pismo do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, w którym przedstawił swoją wersję przebiegu wypadku. Ta ma różnić się od ustaleń śledczych.

Adwokat poinformował też, że list żelazny, o który złożył w środę rano wniosek, może pozwolić Sebastianowi Majtczakowi na odpowiadanie w procesie z wolnej stopy, a także na uniknięcie tymczasowego aresztowania po wpłacie poręczenia majątkowego.

Wypadek na A1. Rodzina ofiar: To zabójstwo

We wtorek pełnomocnik rodziny z Myszkowa mec. Łukasz Kowalski powiedział "Wydarzeniom" Polsatu, że złożył wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo. Pismo w tej sprawie trafiło do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

"To nie był wypadek, to było zabójstwo" - podkreślili bliscy ofiar.

Do wypadku na autostradzie A1 doszło 16 września około 19:30 w Sierosławiu nieopodal Piotrkowa Trybunalskiego. Matka, ojciec i pięcioletnie dziecko zginęli po tym, jak ich auto "zjechało na pas awaryjny i uderzyło w bariery ochronne", a następnie stanęło w ogniu.

Pierwotnie policja twierdziła, że w zdarzeniu uczestniczył tylko jeden pojazd - kia, która "z niewyjaśnionych okoliczności" uderzyła w barierę. Pojawiające się w sieci nagrania przeczyły jednak tej wersji.

Kontrowersje z powodu działań policji

Internauci zarzucali mundurowym, że pomijają obecność roztrzaskanego bmw stojącego kilkadziesiąt metrów dalej. Jak się potem okazało, samochód poszukiwanego 32-latka uderzył w tył pojazdu, którym podróżowała rodzina.

W sieci spekulowano również, że kierowca bmw był powiązany ze służbami, dlatego jego współudział miał być nieuwzględniany przez mundurowych.

"Pragniemy podkreślić, że wbrew fałszywym informacjom, które krążą w internecie, kierowcą bmw nie był funkcjonariusz policji czy też syn funkcjonariusza jakiejkolwiek służby. Nie był to również polityk czy inna osoba zajmująca stanowisko publiczne. Działamy w sposób transparentny" - odpowiedziała w sobotę na zarzuty policja.

Od piątku 32-letni Sebastian Waldemar Majtczak, który siedział za kółkiem pędzącego z prędkością 253 km/h pojazdu, jest poszukiwany listem gończym.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Wideo z wypadku na A1
      Wideo z wypadku na A1Polsat NewsPolsat News
      Przejdź na