Szymon Hołownia zapowiada dalsze kroki. "Do Rydzyka zapuka NIK"

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał zlecenie do prezesa NIK, by Izba dokonała "przekrojowego przeglądu przepływów finansowych pomiędzy państwem i związkami wyznaniowymi, a w szczególności Kościołem katolickim". Jeden z liderów Koalicji 15 października poinformował o tym w mediach społecznościowych. "To jest taki trick, że do Rydzyka zapuka NIK" - brzmi opis nagrania.

- Czy wiecie, że w ciągu ostatnich ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości instytucje związane z ojcem Tadeuszem Rydzykiem otrzymały z państwa i różnych jego agend ponad 400 mln zł? - zapytał na nagraniu polityk Trzeciej Drogi. - To jest kwota, za którą można zbudować 40 nowych przedszkoli - dodał.
- W tej chwili podpisuję zlecenie do prezesa NIK o dokonanie przekrojowego przeglądu przepływów finansowych pomiędzy państwem i związkami wyznaniowymi, w szczególności Kościołem katolickim - zapowiedział polityk w nagraniu, które opatrzono podpisem: "To jest taki trick, że do Rydzyka zapuka NIK".
Szymon Hołownia o kontroli NIK. "By Kościół i państwo wróciły na swoje miejsca"
- Jako obywatel i jako katolik mam prawo, i wszyscy my mamy prawo wiedzieć, na co przeznaczane są publiczne pieniądze. Czemu służą - przekazał lider Polski 2050.
- Po tych latach sojuszu tronu z ołtarzem, które pozostawiły w wielu z nas poczucie bardzo głębokiego niesmaku, czas chyba wreszcie, by Kościół i państwo wróciły na swoje miejsca - tłumaczył marszałek Sejmu.
Działanie marszałka postrzegać można jako próbę realizacji zapowiedzi, którą polityk złożył słuchaczom 9 marca podczas spotkania wyborczego w Tychach.
Kontrola NIK u o. Rydzyka? Szymon Hołownia realizuje zapowiedź
- Zobaczycie w tym tygodniu, jeszcze raz przekonacie się, jak ważne dla nas w Polsce 2050 są te podstawowe priorytety, na które się kiedyś umówiliśmy. Dość partyjniactwa, pamiętacie? Pokolenie, nie kadencja. Pamiętacie? Kościół i państwo na swoje miejsca - mówił Szymon Hołownia do zgromadzonych.
Jednocześnie przypomniał, z jakimi zarzutami musi mierzyć się w tym obszarze. - Przez całe życie zarzucano mi, że jestem trochę po jednej, trochę po drugiej stronie. Dla lewych byłem po prawej, dla prawych byłem zbyt lewy. Całe życie tak mam - relacjonował.
Następnie lider Polski 2050 zapowiedział, że podejmie, jako marszałek, jedno z działań, które przekona wyborców, że "robią naprawdę wszystko, by Kościół i państwo wróciły na swoje miejsca". - Z szacunkiem, jedno do drugiego, ale jednak te rzeczywistości muszą zostać rozdzielone. To już niebawem, to już za kilka dni - mówił 9 marca.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!