Poseł KO Michał Szczerba napisał na Twitterze: "Glapiński znowu podnosi stopy. PiS dobija kredytobiorców. Ale nie można krytykować, bo Cieślak wywali z pracy!". Poseł nawiązał do sprawy naczelniczki poczty z Pacanowa Agnieszki Głazek. Kobieta miała pożalić się ministrowi Michałowi Cieślakowi m.in. na rosnące raty kredytu. Po zajściu została "zaproszona na dywanik". Według Michała Cieślaka pani naczelnik używała wulgaryzmów. Senator Bogdan Zdrojewski skomentował, że podniesienie stóp procentowych to "dziwna reakcja na spodziewaną deflacją prezesa Glapińskiego. Jedynie tempo wzrostu cen paliw jest szybsze!". Lewica apeluje o zamrożenie rat kredytów Posłowie Lewicy zorganizowali z kolei konferencję prasową w Sejmie podczas której odnieśli się do kwestii podwyżek stóp procentowych. Na Twitterze napisali: "Kolejna podwyżka stóp procentowych to kolejny wzrost rat kredytów hipotecznych i zapowiedź tragedii finansowej dla setek tysięcy rodzin". Politycy apelowali jednocześnie o zamrożenie rat kredytów hipotecznych na poziomie z grudnia 2019 r. Jeden z polityków Lewicy, poseł Tomasz Trela, skomentował: "PiS i Glapiński, to oszukańcy!". Kosiniak-Kamysz apeluje o obniżkę marży od kredytów w bankach Lider PSL Władysław Kosiniak Kamysz apelował: "Premierze, obniżcie marże od kredytów w państwowych bankach. NATYCHMIAST!". Lider Polski 2050 Szymon Hołownia porównał z kolei stopy procentowe w Polsce i strefie Euro. "Stopy procentowe w Polsce: 6 proc. W strefie €: 0 proc., niezmiennie od sześciu lat. Euro w Polsce = przewidywalność i bezpieczeństwo naszych oszczędności." - napisał polityk. Stopy procentowe. Co zrobi RPP? Jak poinformowała Rada Polityki Pieniężnej, dalsze decyzje będą zależne od inflacji i wojny w Ukrainie i ich wpływu na polska gospodarkę. Podwyżka stóp procentowych jest dziewiątą z rzędu w cyklu rozpoczętym w październiku 2021 r. Jest skutkiem wzrostu inflacji, która - jak podał GUS w szybkim szacunku - w maju osiągnęła poziom 13,9 proc. (licząc rok do roku) w stosunku do 12,3 proc. w kwietniu.