Statek jeszcze dziś przybije do portu Szczecin-Świnoujście, gdzie odbędzie się rozładunek. Bedzie to skomplikowana operacja, która może potrwać nawet ponad dobę. Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował w poniedziałek, że w pierwszej dostawie znajdzie się 14 czołgów, czyli jedna kompania. Jeszcze w tym roku mają zostać dostarczone dwie kolejne, co pozwoli skompletować batalion czołgów. Kolejne transporty są planowane w przyszłym roku. Błaszczak przypomniał również, że w przyszłym roku dotrą do Polski także pierwsze czołgi z 250 fabrycznie nowych wozów w najnowszej wersji, zamówionych w 2020 roku. Czołgi Abrams dla Polski W styczniu MON zawarło umowę na dostawę 116 czołgów M1A1 Abrams oraz sprzętu towarzyszącego, w tym 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88 Hercules, mostów szturmowych i wozów dowodzenia. Wartość umowy to ok. 1,4 mld USD netto, z czego blisko 200 mln USD pokrywa strona amerykańska w ramach przyznanych Polsce środków pomocowych. USA zgodziły się także sprzedać Polsce amunicję, w tym pociski podkalibrowe z rdzeniem ze zubożonego uranu. Dostawy czołgów i pozostałego sprzętu przewidziano na lata 2023-24. Czołgi, używane wcześniej przez Korpus Piechoty Morskiej USA, przechodzą szczegółowy przegląd i zostaną dostarczone z wyzerowanymi przebiegami. Zakup 116 Abramsów wycofanych z korpusu Marines został dokonany, aby przyspieszyć uzupełnianie sprzętu po donacjach na rzecz Ukrainy. W kwietniu 2022 roku Polska zamówiła również za 4,7 mld dolarów 250 Abramsów w najnowocześniejszej wersji M1A21 SEPv3, które mają zostać dostarczone w latach 2024-26. Polska kupiła Abramsy jako pierwszy kraj europejski i pierwsze państwo NATO poza Stanami Zjednoczonymi.