Spięcie na antenie TVP Info. "Nie chcę kąsać kolegów z TVN-u"
Na antenie TVP Info doszło do spięcia między prowadzącą program Magdaleną Ogórek a posłanką KO Martą Wcisło. Parlamentarzystka zarzucała, że media publiczne są obecnie zawłaszczone przez Prawo i Sprawiedliwość, dlatego należy "zwrócić je obywatelom". W dyskusje wtrącił się poseł PiS, który zakpił z obiektywizmu w programach TVN. - Ja nie chcę kąsać kolegów z TVN-u, bo musiałabym powiedzieć, że jest to tuba propagandowa Platformy Obywatelskiej, ale mam misję - odpowiedziała politykowi Ogórek.

Podczas niedzielnego wydania programu "Minęła 20" na antenie TVP Info prowadząca Magdalena Ogórek poruszyła temat zmian w telewizji publicznej po objęciu władzy przez nowy rząd. Prezenterka - powołując się na doniesienia medialne - stwierdziła, że szykuje się niezgodny z prawem "desant z TVN-u i trochę z Polsatu", a TVP stanie się stacją, która będzie wspierać nową większość sejmową.
- Prawie osiem milionów ludzi próbowało modelować swoją rzeczywistość inaczej, chcą mieć swoich przedstawicieli; można wybrać pluralistycznie, co się ogląda. Dlaczego jest taka zaciekła walka, żeby to się wszystko zunifikowało? - spytała gości w studiu Ogórek.
Spięcie w studiu TVP. Marta Wcisło uderzyła w media publiczne
Zdaniem Mariusza Goska, posła Suwerennej Polski, dotychczasowa opozycja dąży do tego, by mieć "pełną kontrolę nad przekazem medialnym w Polsce", co w jego opinii jest "standardem białoruskim". Następnie do głosu doszła posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło.
- Od 2016 roku media publiczne zostały zawłaszczone przez PiS i wykorzystywane instrumentalnie - oceniła parlamentarzystka KO i przekonywała, że to opinia Polek i Polaków. - Wszystkich, pani poseł? - dopytywała Ogórek.
Wcisło przytoczyła wtedy dane, z których wynikało, że w 2015 roku TVP było na 18. pozycji w rankingu wolności prasy, a w 2022 roku TVP spadło na 66. miejsce na 69 ujętych w badaniu ośrodków. - Media publiczne muszą wrócić do obywateli. To nie mogą być media żadnej partii - podkreślała Wcisło. Jak dodała, w trakcie kampanii wyborczej w "Gościu Wiadomości" pojawiali się niemal wyłącznie politycy PiS.
- Będzie Donald Tusk w "Strefie Starcia" za godzinę? - spytał z kolei poseł PiS Marcin Porzucek. Przedstawicielka KO wyliczała, że telewizja publiczna nie mówiła nic, gdy rząd Prawa i Sprawiedliwości mierzył się z takimi sprawami, jak afera wizowa, afera respiratorowa czy afera zbożowa. - Sama o aferze respiratorowej mówiłam w programie "Plan dnia". O aferze wizowej mówiłam kilkadziesiąt razy - dopierała zarzuty prowadząca.
Magdalena Ogórek: Ja nie chcę kąsać kolegów z TVN-u, bo to tuba propagandowa PO
Gdy posłanka spierała się z prezenterką o obiektywizm w TVP, do głosu ponownie próbował dojść Marcin Porzucek, który wtrącił ironicznie: "W TVN-ie jest obiektywizm". - Ja nie chcę kąsać kolegów z TVN-u, bo musiałabym powiedzieć, że jest to tuba propagandowa Platformy Obywatelskiej, ale mam misję. Nie może tak być - powiedziała Ogórek.
Marta Wcisło cały czas przekrzykiwała się z prowadzącą, a do głosu bezskutecznie próbowali dojść inni politycy w studiu. - Polacy płacą prawie trzy miliardy złotych rocznie na te media! - wykrzyczała posłanka. - A jak Orlen w jeden dzień stracił pięć miliardów złotych, to was w ogóle to nie obchodzi - odparła Ogórek. - A jak giełda straciła 44 miliony złotych, jak minister Sasin powiedział o podatku, to było w porządku? - pytała z kolei parlamentarzystka KO.
Posłanka odpierała zarzuty, że TVN to stacja wspierająca jej ugrupowanie. Prezenterka dopytała na koniec wątku, czy zapowiadane zmiany w mediach publicznych będą przeprowadzone zgodnie z prawem. - Absolutnie z poszanowaniem prawa. Wszystkie zmiany, które będą, będą w oparciu o przepisy prawa, o Konstytucję. Nie będziemy łamać prawa - podkreśliła Wcisło.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!