Sondaż dla "Rz": Polacy wskazali największego sojusznika. Niemcy przed Węgrami
Spośród wszystkich państw Unii Europejskiej największym sojusznikiem Polski są Niemcy - wynika z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Na drugim miejscu w badaniu uplasowały się Węgry, a na trzecim - Wielka Brytania.
Sondaż przeprowadzony dla "Rzeczpospolitej" pokazuje, że niemal co trzeci Polak (32 proc.) jest zdania, że to właśnie Niemcy są najbliższym sojusznikiem Polski spośród wszystkich krajów Wspólnoty.
Jak wyjaśnia dziennik, taka opinia dominuje w elektoratach partii liberalnych. Berlin to kluczowy partner dla 72 proc. wyborców Platformy Obywatelskiej i 57 proc. zwolenników Nowoczesnej. Inne tendencje przeważają w elektoracie PiS. Tam widoczna jest niechęć do Niemiec - tylko 9 proc. wyborców tej partii uważa Berlin za najważniejszego sojusznika w UE.
Następne miejsca w badaniu sporządzonym przez IBRiS zajęły kolejno Węgry oraz Wielka Brytania. Największego sojusznika Polski w Budapeszcie widzi 20 proc. ankietowanych, z kolei w Londynie - 12, 5 proc.
Największą sympatię do Węgier zdradzają zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. Dla 40 proc. z nich to partner numer jeden w Unii Europejskiej - komentuje dziennik.
Co ciekawe, na podobną tendencję można wskazać w odniesieniu do wyborców ruchu Pawła Kukiza. Dla 25 proc. spośród nich Budapeszt zajmuje pierwsze miejsce na liście sojuszników. Z kolei w przypadku elektoratu Platformy Obywatelskiej to kraj numer dwa pod względem potencjału sojuszników dla Polski. Wskazało go 8 proc. spośród nich.
W przypadku wyborców Prawa i Sprawiedliwości na drugim miejscu po Budapeszcie jest Londyn. Wskazało na niego 22 proc. zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego. Podobne tendencje wykazują wyborcy partii Ryszarda Petru (17 proc.).
Komentując sondaż "Rzeczpospolita" wskazuje, że pozostałe kraje praktycznie nie liczą się w sojuszniczej stawce. Francję wytypował co 20. badany (5,5 proc.), Czechy i Holandię co 30. (3 proc.), zaś Chorwację co 50. - 2 proc. Poparcie dla innych krajów jest jeszcze niższe.
Więcej w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".