Sikorski uderzył w prezydenta. "Atakuje Unię Europejską i Ukrainę"
"Pan prezydent zamiast interweniować u swego patrona w Waszyngtonie, atakuje Unię Europejską i Ukrainę" - stwierdził Radosław Sikorski na platformie X, po czym wspomniał o nominacjach ambasadorskich. Szef polskiego MSZ zarzucił tym samym prezydentowi Karolowi Nawrockiemu nieodpowiednie działania w obliczu trwających napięć międzynarodowych.

W skrócie
- Radosław Sikorski krytykuje prezydenta za działania dotyczące UE i Ukrainy oraz blokowanie nominacji ambasadorskich.
- Prezydent Karol Nawrocki popiera politykę Andrzeja Dudy i kontynuuje spór dotyczący nominacji polskich dyplomatów.
- Spór między Sikorski a Nawrocki zaostrzył się po propozycjach prezydenta dotyczących reform w UE.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
"Wojna u granic i szykuje się reset amerykańsko-rosyjski. Pan prezydent zamiast interweniować u swego patrona w Waszyngtonie, atakuje Unię Europejską i Ukrainę. Nie podpisuje nominacji ambasadorskich 40 polskim dyplomatom. Nie, bo nie. Nie dziękuję" - napisał Radosław Sikorski w mediach społecznościowych.
Szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nawiązał tym samym do trwających negocjacji pokojowych pomiędzy Ukrainą, Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Ponadto zwrócił uwagę na wewnętrzny spór dotyczący nominacji ambasadorskich.
Nominacje ambasadorskie. Karol Nawrocki popiera politykę prowadzoną przez Andrzeja Dudę
Przypomnijmy, że spór w kwestii dyplomatów rozpoczął się za kadencji Andrzeja Dudy w marcu 2024 roku.
Wówczas Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji 50 ambasadorów. W odpowiedzi prezydent Duda podkreślał, że "nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta".
Obecny prezydent Karol Nawrocki wielokrotnie zaznaczał natomiast, że popiera główne kierunki polityki zagranicznej Dudy i krytykował rząd za niektóre nominacje ambasadorskie. Mowa m.in. o Bogdanie Klichu, który miałby zostać ambasadorem RP w Waszyngtonie czy Ryszardzie Schnepfie, proponowanym ambasadorze RP w Rzymie.
Radosław Sikorski skomentował wystąpienie Karola Nawrockiego. Mówił o UE
Przyczyną innego konfliktu między Sikorskim a Nawrockim był wykład prezydenta wygłoszony na Uniwersytecie Karola w Pradze. Mówił on o przyszłości Unii Europejskiej i próbach jej centralizacji.
- Jestem zwolennikiem Polski w Unii Europejskiej, uważam jednak, że chociażby kwestie ustrojowe, wymiaru sprawiedliwości czy bezpieczeństwa są zarezerwowane wyłącznie dla polskiej konstytucji, dla polskiego prezydenta oraz polskiego rządu - mówił Karol Nawrocki.
Prezydent ponadto zaproponował zakaz powoływania na najwyższe stanowiska UE osób bez rekomendacji rządu państwa pochodzenia.
Nawrocki postulował też przywrócenie prezydencji w UE szefowi władzy wykonawczej państwa członkowskiego, sprawującego w danym momencie przewodnictwo w Radzie UE. Byłby to powrót do charakteru prezydencji sprzed traktatu lizbońskiego.
- Przewodniczący Rady musi być, jak poprzednio, prezydentem, premierem lub kanclerzem swojego kraju, czyli politykiem posiadającym mandat demokratyczny i własne polityczne zaplecze, a nie urzędnikiem-biurokratą, zależnym od poparcia wielkich mocarstw UE - zaznaczył prezydent.
Na te propozycje odpowiedział szef MSZ, który stwierdził, że "Rada Ministrów nie upoważniła Pana Prezydenta do składania propozycji zmiany traktatów europejskich".












