Siedem wersji Rywingate
Przełom w głosowaniu nad raportem komisji śledczej badającej aferę Rywina. Sejm zdecydował, że posłowie będą głosować nie tylko nad jednym raportem autorstwa Anity Błochowiak z SLD, ale także nad wnioskami mniejszości.
Głosowanie nad raportami rozpocznie się o godz. 18. - poinformował posłów wicemarszałek Tomasz Nałęcz.
Nieobecność 32 posłów SLD pomogła opozycji w przyjęciu wniosku o to, by Sejm głosował nie tylko nad raportem o aferze Rywina autorstwa Anity Błochowiak (SLD), ale także nad alternatywnymi raportami zgłoszonymi w formie wniosków mniejszości.
Za wnioskiem Romana Giertycha (LPR) głosowało 200 posłów, przeciw było 175, a 7 wstrzymało się. Gdyby w głosowaniu wzięło udział więcej posłów Sojuszu, wniosek opozycji mógłby zostać odrzucony.
Za wnioskiem o głosowanie nad raportami alternatywnymi wobec sprawozdania przyjętego przez komisję śledczą było 53 posłów PO (jeden się wstrzymał), 40 posłów PiS (trzech nie głosowało), 25 członków PSL (jako jedyny przeciw zagłosował prezes Stronnictwa Janusz Wojciechowski, a Jarosław Kalinowski się wstrzymał), wszyscy posłowie Samoobrony i 23 posłów LPR.
Przeciw byli wszyscy obecni na sali posłowie SLD, ale brakowało aż 32 osób - nie głosowali m.in.: szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz, wicepremier Jerzy Hausner, szef MSWiA Ryszard Kalisz, minister rolnictwa Wojciech Olejniczak oraz Piotr Gadzinowski, Grzegorz Kurczuk i Jacek Piechota.
Przeciw wnioskowi Giertycha głosowała także Socjaldemokracja Polska - w SdPl wstrzymała się tylko Anna Bańkowska.
W głosowaniu nie wzięło udziału 14 z 17 posłów Federacyjnego Klubu Parlamentarnego. Trzech obecnych na sali posłów FKP głosowało przeciw wnioskowi Giertycha.
- Izba uznała, że może wszystko przesądzać i przesądziła. Teraz mamy zupełnie inną, nową sytuację, dramatyczną z punktu widzenia proceduralno-prawnego. Nie ma przepisów i reguł postępowania - taka jest sytuacja - powiedział dzisiaj marszałek Sejmu Józef Oleksy.
Później uznał, że posłowie będą głosować w kolejności alfabetycznej nazwisk autorów wniosków.
Autorami poszczególnych wniosków są: Jan Rokita (PO), Zbigniew Ziobro (PiS), Tomasz Nałęcz (SdPl), Bohdan Kopczyński (niezrz.), Józef Szczepańczyk (PSL) oraz Jan Łączny (Samoobrona).
PiS i LPR jednak chcą by wnioski mniejszości głosowane były od najdalej idącego. Ludwik Dorn (PiS) i Roman Giertych (LPR) uważają, że kolejność wniosków wyznaczać powinien postulowany w nich zakres odpowiedzialności karnej poszczególnych osób.
Oleksy powiedział, że regulamin Sejmu pozostawia marszałkowi decyzję o kolejności głosowania wniosków mniejszości. Według niego, kolejność alfabetyczna jest najbardziej logiczna "w tym mnogim zamieszaniu interpretacyjnym".
Jan Rokita (PO) przyznał, że ustalenie w jakiej kolejności głosowane będą wnioski jest uprawnieniem marszałka Sejmu. Zwrócił jednak uwagę, że w tym przypadku głosowanie w kolejności alfabetycznej stoi w sprzecznością z opinią znacznej części klubów oraz szefa komisji śledczej - dlatego poprosił o przerwę. W Sejmie ogłoszona została kolejna dzisiaj przerwa. Po raz kolejny zebrał się Konwent Seniorów.
Wczoraj przez kilka godzin Anita Błochowiak przedstawiała w Sejmie sprawozdanie z ponad roku prac komisji śledczej wyjaśniającej aferę Rywina. Przekonywała posłów, że Lew Rywin działał sam, nie był niczym posłańcem, ale twórcą i wykonawcą swojego planu. - Nie ma także żadnych podstaw do twierdzenia, że istniał związek między korupcyjną propozycją złożoną przez Lwa Rywina, a procesem legislacyjnym dotyczącym ustawy o radiofonii i telewizji - tłumaczyła.
- W tę tezę wierzy tylko pani poseł, nikt w Polsce w to nie wierzy - ripostował Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej. - Cała sprawa od samego początku do końca pokazała zjawisko traktowania państwa absolutnie jako prywatnej własności.
Zbigniew Ziobro z Prawa i Sprawiedliwości podkreślał natomiast, że raport Błochowiak całkowicie pomija zebrane przez komisję dowody.
INTERIA.PL/RMF/PAP