"Wygraliśmy z Samuelem Pereirą. Dziś zapadł wyrok w pierwszej sprawie, którą wytoczyłam wokół Pegasusa. Jest ona niezwykle istotna, bo te same kłamstwa, które powielał Samuel Pereira na Twitterze, stały się także podstawą do wszczęcia i prowadzenia nielegalnych czynności operacyjnych, w tym tych z użyciem Pegasusa" - przekazała Dorota Brejza. Pełnomocniczka posła KO dodała, że uznany za winnego pracownik mediów państwowych będzie musiał przeprosić jej męża oraz przelać 15 tys. złotych zadośćuczynienia na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. "Wyrok opublikuję, jak otrzymam kopię" - zapewniła prawniczka. Według sądu Pereira dopuścił się "braku rzetelności i staranności" we wpisie w mediach społecznościowych. Wtorkowy wyrok jest nieprawomocny. CZYTAJ: Samuel Pereira przegrał w sądzie. Został skazany na prace społeczne Sąd: Samuel Pereira "naruszył standardy pracy dziennikarskiej" Z kolei pod koniec listopada sąd ocenił, że Samuel Pereira "naruszył standardy pracy dziennikarskiej". Wobec TVP zasądzono przeprosiny polityka PO oraz zapłacę zadośćuczynienia za artykuł z sierpnia 2019 roku. Wtedy były szef TAI powiązał Krzysztofa Brejzę z aferą fakturową w inowrocławskim ratuszu. W artykule Pereiry pojawiły się informacje o dochodzeniu prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, którego celem było wyjaśnienie nieprawidłowości finansowych. Według kontroli CBA włodarze Inowrocławia mieli płacić za fikcyjne usługi. Pereira w swoim tekście podawał cytaty z wypowiedzi przesłuchiwanych osób. Przekazywał też informacje na temat faktur wystawionych przez inowrocławski ratusz, nie w formie przypuszczeń śledczych, ale jako fakty. Wymiar sprawiedliwości w wyroku zwrócił uwagę, że "dziennikarz zobligowany jest do krytycznej analizy pozyskanego materiału, tak samo jak w przypadku informacji pozyskanych od osób trzecich". Zarobki TVP. Samuel Pereira na liście płac likwidatora Krótko po zmianie władzy w mediach publicznych na jaw wyszła skala zarobków w TVP. Pod koniec roku likwidator państwowej spółki w odpowiedzi na wniosek posła Dariusza Jońskiego ujawnił pensje wypłacane w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. W ciągu roku na konto Michała Adamczyka wpłynęło blisko 1,5 mln złotych, podobna kwota pojawiła się także na rachunku Jarosława Olechowskiego. Niewiele mniej - bo setki tysięcy otrzymali zastępcy dyrektorów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej - Marcin Tulicki ponad 700 tysięcy, Samuel Pereira ponad 400 tysięcy. Pracownik państwowej stacji nie uznaje nowych władz w TVP i od początku protestuje w budynku TAI przy Placu Powstańców Warszawy. Podczas wigilii Pereira podawał pierogi posłom PiS, którzy w siedzibie m.in. "Wiadomości" prowadzili kontrolę poselską. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!