Rano w trybie pilnym zwołano sztab kryzysowy w Rzeszowie. W prace nad zwalczaniem ogniska choroby włączyły się m.in. minister zdrowia Katarzyna Sójka i wojewoda podkarpacki Ewa Leniart. Z powodu legionellozy do szpitali na Podkarpaciu trafiły 74 osoby. Na razie nadal nie wykryto źródła zakażenia. Zespół ma wypracować rozwiązania w związku z pojawieniem się w ostatnich dniach kilkudziesięciu przypadków zakażenia bakterią Legionella pneumophila w woj. podkarpackim. W ramach działań prewencyjnych władze Rzeszowa wyłączyły fontanny, kurtyny wodne i poidełka. Na weekend zaplanowano również dezynfekcję sieci wodociągowej w stolicy województwa podkarpackiego. W czwartek liczba zakażonych wzrosła do 74 osób, z kolei w środę dyrektor rzeszowskiego Szpitala Miejskiego, Grzegorz Materna, poinformował o śmierci czwartej osoby. Jak dodały władze szpitala, wszystkie dotychczasowe ofiary wywołanej bakterią legionellozy miały choroby towarzyszące i osłabioną odporność. Jak dowiedział się Polsat News, w nocy ze środy na czwartek zmarła kolejna, piąta osoba. Była to 79-letnia pacjentka Szpitala Miejskiego w Rzeszowie - przekazał PAP dyrektor szpitala Grzegorz Materna. - Była pacjentką z wielochorobowością, w tym z chorobą nowotworową. Przebywała na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Badania potwierdziły u niej obecność bakterii - powiedział Materna. Legionella pneumophila. Groźna bakteria na Podkarpaciu O pierwszych przypadkach zakażenia groźną bakterią na Podkarpaciu media informowały 18 sierpnia, wtedy też Główny Inspektorat Sanitarny pobrał próbki wody do badań. Wyniki mają być się pojawić w najbliższy poniedziałek. W środę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o powołaniu pilnego sztabu kryzysowego w sprawie szerzącej się na Podkarpaciu legionellozy. Do Rzeszowa przyjechała szefowa resortu, Katarzyna Sójka i wiceminister zdrowia Marcin Martyniak. W specjalnej naradzie wzięła też udział wojewoda podkarpacki Ewa Leniart i Krzysztof Saczka - Główny Inspektor Sanitarny. Środowe posiedzenie sztabu kryzysowego w Rzeszowie trwało do późnych godzin nocnych. Według doniesień Ministerstwa Zdrowia obecnie weryfikowane są podejrzenia o źródle zakażenia - prawdopodobnie bakteria pojawiła się w sieci wodociągowej miasta. Ustalono strategię działań ws. wygaszenia ogniska choroby. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!