Ruch Adama Bodnara. Prezes sądu odwołany w trakcie kadencji
Adam Bodnar odwołał prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Sędzia Piotr Schab został pozbawiony stanowiska w trakcie kadencji, a decyzji nie głosowano w Krajowej Radzie Sądownictwa. Resort sprawiedliwości broni postanowienia, wskazując na błędy proceduralne. "Dalszego pełnienia funkcji nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości" - czytamy w komunikacie.

Odwołanie sędziego Piotra Schaba poprzedziło jego zawieszenie. Taką decyzję podjął 18 stycznia minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak czytamy w środowym komunikacie resortu, przeprowadzono wtedy wideokonferencję z sędzią Schabem.
Po wysłuchaniu jego wystąpienia kolegium warszawskiego Sądu Apelacyjnego wyraziło swoje stanowisko. Dwuosobowe gremium opowiedziało się przeciwko wnioskowi o odwołanie prezesa. "W trakcie posiedzenia nie podjęto uchwały, która merytorycznie odnosiłaby się do argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu wniosku ministra" - czytamy w oświadczeniu na stronie resortu.
Decyzja Adama Bodnara. Odwołał prezesa sądu Piotra Schaba
Ministerstwo Sprawiedliwości wskazało, że w ciągu 30 dni nie otrzymało żadnego pisma uzasadniającego decyzję oraz linii argumentacyjnej kolegium. "Wówczas minister może podzielić argumenty kolegium lub kontynuować procedurę odwołania" - podkreślono.
W związku z tym decyzję kolegium potraktowano jako opinię nierównoznaczną z pełnym aktem głosowania. Resort zaznaczył, że temat sprawy "nie został wyczerpany".
W komunikacie zaznaczono, że kolegium sądu nie jest organem decyzyjnym, a jedynie organem opiniodawczym. Pełna opinia kolegium - jak zauważono wcześniej - nie została dostarczona na ręce ministra, stąd decyzja o odwołaniu Piotra Schaba.
"Dalszego pełnienia funkcji nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości" - podkreślono w oświadczeniu.
Piotr Schab pozbawiony stanowiska. Dlaczego nie było głosowania w KRS?
Ministerstwo przekazało, że Adam Bodnar mógł pominąć głosowanie nad tym wnioskiem w Krajowej Radzie Sądownictwa z powodu niespełnienia wymogów formalnych. W prawidłowej procedurze wniosek o odwołanie prezesa sądu w trakcie kadencji jest głosowany w KRS. Decyzja ministra Bodnara mogłaby zostać odrzucona większością dwóch trzecich.
Dalej zaznaczono, że środek zabezpieczający w postaci orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego również jest bezzasadny. Przypomniano, że zabezpieczenie udzielono w stosunku do decyzji ministra, a nie aktu normatywnego. Dodatkowo wniosek nie miał uzasadnienia, a wnioskodawca nie wyczerpał drogi prawnej.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!