O godz. 12 w piątek rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Obrady zostały zwołane w trybie pilnym, wniosek w tej sprawie złożyła grupa posłów opozycji jeszcze w połowie stycznia. Głównym punktem posiedzenia jest udzielenie członkom komisji informacji przez ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara. Szef MS ma odnieść się do "bezprawnego odwołania organów władz spółek Telewizja Polska S.A., Polska Agencja Prasowa S.A., Polskie Radio S.A. oraz postawienia ich w stan likwidacji" oraz "nowelizacji regulaminu urzędowania sądów powszechnych, która budzi poważne wątpliwości." - czytamy na stronie komisji. Adam Bodnar o sytuacji w mediach publicznych: W tej sprawie zdania nie zmieniam Minister Bodnar zaczął swoją odpowiedź od kwestii sądownictwa . - W ramach konsultacji społecznych zgłoszono 173 uwagi do projektu rozporządzenia ws. nowelizacji regulaminu urzędowania sądów powszechnych - mówił minister sprawiedliwości, dodając, że część z nich została uwzględniona. - Co do systemu losowego przydziału spraw, tu powinna obowiązywać zasada nemo iudex in causa sua,. Jeżeli strona składa wniosek o sprawdzenie niezależności sędziego, to ten wniosek nie powinien być rozpatrywany przez sędziów, co do których statusu zachodzą podobne wątpliwości - argumentował Adam Bodnar. Minister wspomniał również o projekcie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który odnosi się kwestii powoływania członków KRS. - Staramy się naprawić ten fundamentalny błąd z 2017 roku, przed którym wiele osób, w tym ja, ostrzegaliśmy nie raz. Część składu KRS - 15 jej członków - określa Sejm, a nie sami sędziowie. Wracamy do rozwiązania sprzed 2017 roku, z poprawieniem tego rozwiązania. W taki sposób, żeby był jak najbardziej przejrzysty, transparentny z nadzorem PKW, ale żeby to sędziowie wybierali członków KRS - oznajmił Bodnar. - W 2023 roku zetknęliśmy się z sytuacją skrajnego upolitycznienia mediów publicznych. Uchwała Sejmu z grudnia 2023 roku stanowiła podsumowanie tej sytuacji (...) Uważam, że uchwała Sejmu w połączeniu z uprawnieniami ministra ds. kultury i dziedzictwa narodowego, kodeksem spółek handlowych, daje uprawnienia do tego, aby podejmować określone działania ws. funkcjonowania mediów publicznych i te działania zostały podjęte przez ministra Sienkiewicza - przekonywał Bodnar, dodając, że "w tej sprawie zdania nie zmienia". Wyjaśnił, że w sprawie zmian w mediach publicznych toczy się obecnie kilka procesów sądowych. Koalicja rządowa wprowadza zmiany. Na celowniku media publiczne i sądownictwo W środę, 20 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz powołując się na kodeks spółek handlowych odwołał dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i PAP oraz rady nadzorcze tych spółek oraz powołał ich następców. Dzień wcześniej Sejm przyjął uchwałę w sprawie "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej". Ruch ministra spotkała się ze zdecydowanym protestem posłów Zjednoczonej Prawicy, którzy w kolejnych dnia okupywali siedziby mediów publicznych, prowadząc rotacyjne dyżury i interwencje poselskie. Według protestujących posłów do przeprowadzenia takich zmian konieczna była zmiana ustawy, nie tylko uchwała, wskazywali również na pominięcie w procesie Rady Mediów Narodowych, utworzonej w 2016 roku. 27 grudnia minister przekazał, że Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. postawione są w stan likwidacji. Pod koniec zeszłego roku, krótko po zaprzysiężeniu nowego rządu koalicyjnego, widmo zmian pojawiło się też w ministerstwie sprawiedliwości, które objął Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich. 15 grudnia na stronie resortu pojawił się komunikat o projekcie zmian w regulaminie urzędowania sądów powszechnych. "Dotyczy obowiązku uwzględniania pierwszeństwa i bezpośredniego stosowania prawa unijnego i międzynarodowego przy sporządzaniu orzeczeń oraz uzasadnień sędziowskich. Wynika to z faktu, że w ostatnich kilku latach hierarchia źródeł prawnych i trójpodział władzy w Polsce zostały zaburzony" - ogłosiło ministerstwo. W projekcie nowelizacji pojawiła się też kwestia tzw. neo-sędziów i neo-KRS. "Proponowane przepisy sprawią, że wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie. Rozwiązanie to uniemożliwi udział osób powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną ustawą o KRS z 8 grudnia 2017 r. w rozpatrywaniu tego typu wniosków. Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw" - głosi komunikat z grudnia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!