Rafał Trzaskowski o likwidacji pomnika smoleńskiego. "Jestem przeciwny"
- Jeśli przy odbudowie Pałacu Saskiego trzeba będzie odrobinę przesunąć pomnik smoleński, to okej. Ale ja jestem przeciwnikiem tego, żeby zniknął z placu - zadeklarował Rafał Trzaskowski. To odpowiedź na słowa ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, który stwierdził, że nie wyobraża sobie, aby "schody smoleńskie" stały w dotychczasowym miejscu.
Kwestia przeniesienia lub likwidacji znajdującego się nieopodal Grobu Nieznanego Żołnierza na Placu Piłsudskiego w Warszawie pomnika smoleńskiego pojawiła się w związku z trwającą odbudową Pałacu Saskiego. Bartłomiej Sienkiewicz w rozmowie z "Newsweekiem" zasugerował, że optymalną opcją byłaby zmiana umiejscowienia pomnika.
- Nie sądzę, żeby schody smoleńskie mogły stać w tym samym miejscu - ocenił minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Przyszłość pomnika smoleńskiego. Padła deklaracja
Do sprawy odniósł się również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w rozmowie z TVN24. - Jeśli przy odbudowie Pałacu Saskiego trzeba będzie odrobinę przesunąć pomnik smoleński, to okej. Ale ja jestem przeciwnikiem tego, żeby zniknął z placu - zadeklarował.
W ocenie Trzaskowskiego, zniknięcie pomnika smoleńskiego "wywołałoby wojnę i nieprawdopodobne emocje, które towarzyszyłyby nam przez lata". - Nam nie trzeba emocji dotyczących pomników, te pomniki, które są, niech zostaną, zajmijmy się rozwiązywaniem prawdziwych problemów, a nie pogłębianiem rowu, wojny polsko-polskiej, nie jest to nam potrzebne - uznał.
- Zabieranie go stamtąd wywołałoby kolejną wojnę, przez kolejne miesiące zajmowalibyśmy się tylko tym, zamiast naprawieniem państwa, to nie jest nam do niczego potrzebne. Nad sercem powinien dominować rozum - podsumował prezydent stolicy.
Pomnik smoleński zniknie? Rafał Trzaskowski: Jestem przeciwny
W dalszej części rozmowy Rafał Trzaskowski stwierdził, że pieniądze przeznaczone na odbudowę Pałacu Saskiego można byłoby wykorzystać w zupełnie inny sposób. Dodał, że najważniejsze dla niego jest to, aby to miejsce dobrze służyło mieszkańcom Warszawy.
W czasie setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, prezydent Andrzej Duda podpisał deklarację o przywróceniu do dawnego stanu Pałacu Saskiego. Z kolei 16 maja 2021 Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, że odbudowa ruszy w 2023 roku. Jeżeli harmonogram działań poprzedniego rządu będzie kontynuowany, to zakończenie prac jest planowane na rok 2030. Według wyliczeń sprzed dwóch lat koszt inwestycji to ok. 2,5 mld zł.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
