Przynoszą kamienie przed kurie. Nieprzypadkowe napisy
Niektórzy przynoszą kamienie przed siedziby kurii, inni planują manifestację, by pokazać solidarność z osobami skrzywdzonymi w Kościele - to reakcje na nagłą i nieoczekiwaną decyzję biskupów dotyczącą sprawy wykorzystywania seksualnego w Kościele.

Odsunięcie abp. Wojciecha Polaka od tworzenia długo wyczekiwanej komisji, która miałaby badać zjawisko wykorzystywania seksualnego w Kościele w Polsce, wciąż rezonuje.
Przypomnijmy - w ubiegły czwartek Konferencja Episkopatu Polski poinformowała, że abp Polak zakończył działalność przy tworzeniu komisji niezależnych ekspertów ds. wykorzystania seksualnego małoletnich. Na jego miejsce wyznaczono biskupa gliwickiego Sławomira Odera.
Jednocześnie biskup Oder jest członkiem Rady Prawnej KEP, która to w marcu negatywnie zaopiniowała projekt przygotowany przez prymasa.
Zaskakujący i niezrozumiały - tak osoby skrzywdzone w Kościele, z którymi rozmawiała Interia, komentują zwrot, do jakiego doszło na posiedzeniu episkopatu.
Robert Fidura, który sam w przeszłości doświadczył wykorzystania seksualnego w Kościele, przyznaje, że czuje się oszukany takim obrotem sprawy.
- Powiedzieć, że to było zaskoczenie, to właściwie nic nie powiedzieć. Byłem przekonany, że te prace będą kontynuowane, że sprawa się - powoli, ale jednak - posuwa do przodu - mówi w rozmowie z Interią. Podkreśla też, że w skład zespołu prymasa wchodzili wybitni fachowcy. - Biskupi uznali, że ich praca jest nikomu niepotrzebna - dodaje.
Wśród osób, z którymi rozmawialiśmy, panuje opinia, że abp Polak i ludzie, którzy z nim współpracowali, zdobyli zaufanie skrzywdzonych i działali na rzecz poprawy ich sytuacji, między innymi w kwestii prawa kanonicznego. Zgodnie z kościelnymi przepisami osoba wykorzystana seksualnie nie jest stroną, a jedynie świadkiem w sprawie. Pokrzywdzeni od lat walczą o zmianę tych zapisów.
Prace nad komisją trwały od dwóch lat
Sam abp Polak, pełniący od marca 2019 roku funkcję delegata Konferencji Episkopatu Polski (KEP) ds. ochrony dzieci i młodzieży, prace nad stworzeniem zespołu, który miałby zbadać zjawisko wykorzystywania seksualnego w Kościele w Polsce, zaczął już w 2023 roku. To właśnie w marcu tamtego roku biskupi podjęli decyzję o powołaniu takiego gremium.
- Dziś to wygląda, jakby biskupi nie wiedzieli, nad czym sami głosowali - zauważa Fidura.
Robert Fidura w listopadzie 2024 r. uczestniczył w historycznym spotkaniu biskupów z osobami wykorzystanymi seksualnie przez księży. Brali w nim udział także Jakub Pankowiak i Tośka Szewczyk. Listopadowe spotkanie odbyło się na Jasnej Górze i miało służyć dialogowi między hierarchami a skrzywdzonymi.
"Miałem wtedy wrażenie, że zaczynamy mówić jednym językiem i że jest szansa na poprawę sytuacji osób skrzywdzonych, a jednocześnie na odbudowę wiarygodności Kościoła" - tak wspominał to wydarzenie w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej Jakub Pankowiak.
Pytany w tej samej rozmowie przez Dawida Gospodarka o czwartkowy zwrot w sprawie komisji, Pankowiak stwierdził: "Decyzje biskupów tylko potwierdzają moje wcześniejsze obawy. Widać, że to wszystko zostało wciągnięte w ideologiczną walkę. Są dwie frakcje - jedna z nich chciała zablokować działania księdza prymasa, bo uznała, że jego zespół stanowi zagrożenie dla instytucji Kościoła. Część biskupów boi się odszkodowań, część boi się ujawnienia dokumentów kościelnych, które mogłyby zawierać nie tylko informacje o przestępstwach seksualnych, ale też o innych sprawach. Wszystko wskazuje na to, że komisja w pierwotnym kształcie po prostu nie powstanie".
Nagła zmiana w episkopacie. "Kamienie wołać będą"
- Zostaliśmy kompletnie bez słowa, bez wyjaśnienia. Ludzie skrzywdzeni zostali po raz kolejny potraktowani jak przedmioty, o których się rozmawia i z którymi się nie rozmawia - tak nagłą zmianę w episkopacie komentuje z kolei Monika Białkowska, dziennikarka zaangażowana na rzecz osób wykorzystanych seksualnie, prowadząca program "Reportaż z wycinków świata".
Białkowska zainicjowała akcję, w ramach której ludzie przynoszą przed budynki kurii kamienie z wypisanymi na nich cytatami z Pisma Świętego: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście" (Mt 25, 40) oraz fragment wersetu z ewangelii św. Łukasza: "kamienie wołać będą".
- Mam świadomość, że ta akcja prawdopodobnie niczego nie zmieni w zewnętrznym świecie, ale daje nam poczucie sprawczości. Sprawia, że możemy uparcie przypominać o słowach Ewangelii. Jeżeli biskupi zapomnieli o tych słowach, że wszystko, co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, mnieście uczynili, to wołać będą kamienie - mówi Interii Białkowska.
Jak dodaje, wie, że kamienie sprzed budynków kurialnych są szybko usuwane. - Ale nie znikną. To nie jest bunt przeciwko komukolwiek. To nie jest nawet protest. To jest przypominanie, czym jest Ewangelia i czym jest Kościół - tłumaczy Białkowska.
Manifestacje. "Patrzymy z dużym zaniepokojeniem"
Już nie kamienie, a żywi ludzie mają zebrać się w środę o godz. 19 przed kurią krakowską i nuncjaturą w Warszawie.
- Chcemy swoją fizyczną obecnością pokazać, że jesteśmy z osobami skrzywdzonymi, ale też pokazać, że jest grupa ludzi w Kościele, która z dużym zaniepokojeniem patrzy na tę decyzję - mówi Interii Piotr Żyłka, jeden z inicjatorów manifestacji.
Centralnym punktem wydarzenia będzie odczytanie listów i wypowiedzi osób skrzywdzonych. Później zaplanowano czuwanie w ciszy. "Będzie to nasz wspólny znak: słyszymy, pamiętamy, nie zostawimy Was samych" - zapowiedzieli organizatorzy.
Biskup Oder po objęciu nowej funkcji zaznaczał w wypowiedzi dla mediów, że w sprawie komisji "jest wiele kwestii, które muszą być dopracowane". Nie wskazał, kiedy dokumenty dotyczące funkcjonowania wspomnianej instytucji będą gotowe. Zapewnił, że jego zespół będzie starał się "zrobić to jak najszybciej". Jednocześnie przyznał, że skład zespołu "nie został jeszcze sprecyzowany".
Zobacz również:
- Zaatakował kierowcę biskupa. Jest decyzja sądu
- Oficjalnie zniesiona, ale w Polsce nadal obowiązuje. Czym jest oktawa Bożego Ciała?
- Leon XIV zaskoczył na audiencji. "Złamał papieski dress code"
- Wyjątkowa modlitwa przyświecająca czerwcowi. Została zatwierdzona w XIX wieku
- 9 czerwca Kościół obchodzi ważną uroczystość. Zaczęło się od Polski
- 24 czerwca Kościół obchodzi święto. Jest wyjątkiem w kalendarzu
- Papież Leon XIV zwrócił się do Polaków. "Troska o Kościół i ojczyznę"