Na początku stycznia francuska sieć sklepów spożywczych Carrefour ogłosiła, że z jej oferty wycofane zostaną produkty amerykańskiego koncernu PepsiCo. Jako powód decyzji podano wprowadzoną przez producenta podwyżkę cen o siedem procent. Wśród produktów, które mają wkrótce zniknąć z półek są m.in chipsy Lay's i Doritos, a także napoje Pepsi i 7Up. Produkty znanej marki znikną z półek popularnej sieci sklepów. Powodem spór o ceny Jak podaje hiszpański dziennik "El País", swoje plany amerykański koncern ogłosił jeszcze w październiku. Planowana podwyżka cen miała być "skromna" i wejść w życie na początku 2024 roku. Jednocześnie, wkrótce po zapowiedzi, PepsiCo wprowadziło zmiany do swojej prognozy finansowej na najbliższe miesiące. W dokumencie stwierdzono, że zyski będą wyższe niż zakładano wcześniej. Zdaniem przedstawicieli sieci Carrefour, ale także innych spółek z branży, na takim działaniu producenta tracą sklepy, ponieważ spada ich marża. Pierwotnie decyzja dotyczyła sklepów terenie Francji. Następnie ogłoszono, że obejmie również Hiszpanię, Włochy i Belgię. Według ustaleń portalu wiadomościhandlowe.pl do wymienionych państw należy dodać także Polskę. Spór producenta z dystrybutorem. Trwają negocjacje Zmiana nie zostanie wprowadzona natychmiast. Produkty PepsiCo będą dostępne w sklepach sieci Carrefour do wyczerpania zapasów. Kiedy to nastąpi, w miejscu produktów pojawi się kartka tłumacząca brak danego napoju czy przekąski. "Nie sprzedajemy już tej marki z powodu niedopuszczalnych podwyżek cen" - brzmi komunikat, który pojawił się już w niektórych marketach we Francji. Choć lista państw, w których rozwiązanie zostało wprowadzone stale rośnie PepsiCo nadal wierzy, że porozumienie jest możliwe. "Negocjujemy z Carrefour od wielu miesięcy i będziemy nadal angażować się w dobrej wierze, aby zapewnić dostępność naszych produktów" - napisano w krótkim oświadczeniu w piątek. Źródło: "El País", wiadomościhandlowe.pl *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!