Kilkanaście godzin poszukiwań trzylatka. Nagle zauważyli jego psa

Dzięki wiernemu towarzyszowi - niewielkiemu kundelkowi - szczęśliwie zakończyły się poszukiwania trzylatka. Pupil towarzyszył dziecku całą noc, ogrzewając go własnym ciałem. Chłopca, który oddalił się z podwórka babci w ukraińskich Czerniowcach, poszukiwało przez kilkanaście godzin ponad 500 osób.

W poszukiwaniach chłopca brało udział ponad 500 osób
W poszukiwaniach chłopca brało udział ponad 500 osóbKomenda Policji w Winnicyfacebook.com

We wtorek wieczorem do policji w Winnicy (Ukraina) wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu trzylatka. Według relacji babci chłopiec nagle zniknął z podwórka, a wraz z nim pies o imieniu Barbos.

Natychmiast postawiono na nogi służby, które rozpoczęły poszukiwania. Chłopca szukało ponad 500 osób przy pomocy dronów i psów tropiących.

W akcję zaangażowali się nie tylko mundurowi - policja straż graniczna i wojsko, ale również liczni mieszkańcy pobliskich miejscowości. To właśnie jeden z nich rano zauważył dziecko.

Poszukiwania trzylatka. Przeżył noc, tuląc się do psa

Chłopiec leżał w rowie kilka kilometrów od domu babci. Trzylatek tulił się do psa, który ogrzewał go podczas zimnej i deszczowej nocy.

Wychłodzonego chłopca zabrano do szpitala. Lekarze ocenili, że dzięki towarzystwu czworonoga, stan dziecka jest zadawalający.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Czarzasty o potencjalnej akcesji Turcji do UE: Jesteśmy przed tworzeniem nowej mapy politycznej świataPolsat News