Prezydent apeluje do europejskich sojuszników. "Bardzo poważny błąd"

W niedzielę prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu we francuskiej stacji telewizyjnej LCI. Głowa państwa przekonywała, że amerykański prezydent Donald Trump jest "bez żadnych wątpliwości" szansą dla Ukrainy.

- Zdecydowanie jest zdeterminowany, aby zakończyć wojnę i rosyjską agresję na Ukrainę - podkreślał Duda.

Jak dodał, "nie ma również żadnych wątpliwości co do tego, że Stany Zjednoczone, jako najpotężniejsze państwo na świecie, mają możliwość wywierania wpływu na Rosję, nie tylko militarnie, ale także gospodarczo".

Polityk zwrócił również uwagę na doświadczenie Trumpa w sferze biznesu. - Jasno zapowiedział, że przygotowuje surowe sankcje gospodarcze wobec Rosji, co wydaje się skuteczne - stwierdził.

Jednocześnie Duda ostrzegł, że Rosja "zawsze będzie niebezpieczna, dopóki będzie realizować to, co nazywamy: imperializmem rosyjskim". Jak wyjaśnił, polega on na zawłaszczaniu innych państw i narodów, na narzucaniu im rosyjskiego modelu w ich krajach.

- Krótko mówiąc, na kolonizowaniu ich państw. Zasadniczo Rosja zawsze była potęgą kolonialną, ale realizowała to w inny sposób niż państwa zachodnie, (...) robiła to w swoim sąsiedztwie, rozszerzając Związek Radziecki - dodał.

Duda nie ma jednak żadnych wątpliwości, że w przypadku ataku na kraj NATO artykuł 5 Traktatu, który zakłada interwencję innych państw Sojuszu w ramach wsparcia, "zostanie zastosowany natychmiast".

- Jesteśmy zobowiązani do udzielenia pomocy, jeśli zostaniemy wezwani, pójdziemy zgodnie z decyzją NATO, (...) ale wyobrażam sobie, że taka decyzja zostanie podjęta wtedy, kiedy sytuacja będzie tego wymagała - powiedział.

Jak zaznaczył "jeśli taka pomoc będzie konieczna, to musi zostać udzielona - to jest powód istnienia Sojuszu".

Andrzej Duda podkreślił również, że spadek inwestycji wojskowych na kontynencie to "nie tylko błąd moralny, ale także bardzo poważny błąd polityczny". Jako przykład podał fakt, że Polska musi zaopatrywać się w broń i czołgi w Korei Południowej z związku z tym, że nie są produkowane w Europie.

- Dziś trzeba wszystko odbudować - powiedział dodając, że Polska inwestuje w obronność prawie 5 proc. PKB, i jest jedynym państwem w NATO, który osiąga taki poziom. - Każdy musi mieć własną obronę, aby nie polegać wyłącznie na innych - zastrzegł.

Prezydent przywołał argument Donalda Trumpa, który chciałby by państwa Sojuszu wydawały więcej na obronność. - Dlaczego amerykański podatnik miałby gwarantować bezpieczeństwo Europy, gdzie poziom życia jest często wyższy niż w Stanach Zjednoczonych? - zapytał.

- Czuję, że kończy się czas, w którym mogliśmy sobie pozwolić na opowiadanie o bajek o tym, że wojny już nie będzie - ostrzegł Duda. - Musimy naprawić ten błąd, który popełniliśmy, (...), sami się osłabiliśmy - dodał.

Źródło: tf1info

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!