Prezydent reaguje na wstrzymanie amerykańskiej pomocy. "Ubolewam nad tym"
- W moim przekonaniu trwa proces, aby wrócić do negocjacji - powiedział prezydent Andrzej Duda w Nowym Jorku komentując wstrzymanie amerykańskiej pomocy dla Ukrainy. - Póki co ze spokojem to obserwuję, choć ubolewam nad tym - dodał. Duda przemawiał także po raz ostatni jako prezydent Polski przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ. - Od początku mojej prezydentury zależało mi, aby Polska była postrzegana nie tylko jako odbiorca, ale również dawca bezpieczeństwa - przekazał i podkreślił, że Warszawa "od pierwszego dnia wojny jasno mówiła, kto jest ofiarą, a kto agresorem" w konflikcie rosyjsko-ukraińskim.

Na spotkaniu z przedstawicielami mediów w Nowym Jorku prezydent Andrzej Duda został zapytany o wstrzymanie pomocy dla Ukrainę przez administrację Donalda Trumpa.
- Całą tę sytuację oceniam jako bardzo trudną. Widzieliśmy impas w rozmowach. Widzieliśmy tę sytuację w Białym Domu - powiedział prezydent, komentując burzliwą piątkową rozmowę prezydenta Trumpa z prezydentem Zełenskim. - Ja mam nadzieję, że to są elementy taktyki negocjacyjnej i że Stany Zjednoczone będą wspierały w niedługiej przyszłości nadal Ukrainę - dodał.
Duda przekazał, że potrzebne jest to, aby prezydent Zełenski wrócił do stołu negocjacji. - Mam nadzieję, że w niedługim czasie to nastąpi. Mam nadzieję, że będziemy mieć kolejne kroki do zakończenia wojny w Ukrainie - podkreślił. - Mam również nadzieję, że w przyszłości po negocjacjach rosyjsko-ukraińskich pod patronatem amerykańskim będziemy mieć stał i trwały pokój, który także i nam da bezpieczeństwo - dodał.
- W moim osobistym przekonaniu trwa w tej chwili proces, aby wrócić do negocjacji - powtórzył Duda. - Póki co jeszcze ze spokojem to obserwuję, choć ubolewam nad tym, że ta pomoc została wstrzymana - stwierdził. - Jesteśmy krajem, który może obserwować, czy pomoc amerykańska zmierza na Ukrainę, bo poprzez Polskę ta pomoc biegnie. My wspieramy Ukrainę 24 godziny na dobę od początku rosyjskiej agresji - podsumował prezydent.
Wojna w Ukrainie. Andrzej Duda w ONZ: Zareagowaliśmy jako jedni z pierwszych
- Pokój poprzez prawo - to hasło towarzyszyło mi podczas wystąpień przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ i na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w trakcie naszego niestałego członkostwa. Za każdym razem, gdy wyruszałem z Polski do siedziby Narodów Zjednoczonych, miałem w pamięci, że to właśnie ta organizacja powinna dbać i gwarantować poszanowanie prawa, aby w ten sposób utrzymać pokój i bezpieczeństwo na świecie - powiedział Duda.
Prezydent w swoim wystąpieniu wspomniał o wojnie toczącej się w Ukrainie.
- Od pierwszego dnia wojny mówiliśmy jasno, kto jest ofiarą, a kto agresorem i nieprzerwanie wspieramy Ukrainę, która broni się przed neokolonialnymi zapędami Rosji - mówił.
Andrzej Duda wskazał, że "Europa Środkowo-Wschodnia doskonale wie, jakim zagrożeniem dla suwerenności jest imperialna polityka Federacji Rosyjskiej".
- Przez ostatnie dziesięć lat udało nam się zacieśnić współpracę obronną w ramach formatu Bukaresztańskiej Dziewiątki. Wspólnie z państwami regionu przygotowywaliśmy się na najtrudniejsze zagrożenia - na rosyjskie ataki hybrydowe na nasze granice, sabotaże na lądzie i na morzu oraz na najgorszy scenariusz - pełnoskalową agresję na naszego sąsiada - Ukrainę. Wspólnie i jako jedni z pierwszych, zareagowaliśmy na jawne i brutalne złamanie prawa międzynarodowego - tłumaczył.
Andrzej Duda w ONZ: Tylko pokój może zapewnić optymalne warunki do rozwoju
- Ostatnie ponad 30 lat historii Polski, od kiedy skutecznie wyrwaliśmy się ze strefy wpływów Rosji i mogliśmy samodzielnie decydować o własnej polityce gospodarczej, bezpieczeństwa, sojuszach, to okres bezprecedensowego rozwoju gospodarczego, poprawy poziomu życia obywateli, usług społecznych, możliwości rozwoju. Dziś jesteśmy 21. gospodarką świata, a naszą ambicją jest dołączenie do grona G20. Wszystkie te sukcesy były możliwe dzięki pokojowi w Europie. Stąd w Polsce szczerze wierzymy, że tylko pokój może zapewnić optymalne warunki do rozwoju. I dlatego obce są nam wszelkie imperialistyczne ideologie, widzące w podboju narzędzie do poprawy życia własnych obywateli i wzmocnienia pozycji międzynarodowej państwa - mówił Duda.
Prezydent wskazał, że Polska przez ostatnie lata "prowadziła taką politykę zagraniczną, w której pokojowa i partnerska współpraca była celem, a nie tylko środkiem do osiągnięcia korzyści politycznych lub gospodarczych".
- Zapewniam wszystkich Państwa, że Polska nie zboczy z tego kursu. Polska będzie kontynuować wszelkie inicjatywy zmierzające do wzmocnienia sprawiedliwego pokoju na świecie - kontynuował prezydent.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!