Prezes PiS pytany o przyszłość partii. Wspomniał o prezydencie
- Przyjąłem taką zasadę, że jeżeli chodzi o pana prezydenta to ani słowa - powiedział Jarosław Kaczyński o swoich relacjach z Andrzejem Dudą. Jednocześnie przyznał, że z głową państwa nie rozmawiał od czterech lat. Prezes PiS mówił także o przyszłości Dudy. - Jeśli zechce być patronem obozu polskiej prawicy, to trzeba to poważnie rozważyć - przekazał i dodał, że z prezydentem "na pewno nie będzie prowadził wojny". - Chyba że całkowicie zmieniłby opcję, ale w to nie wierzę - dodał.

W środę rano prezes PiS Jarosław Kaczyński był gościem programu "Sedno Sprawy" w Radiu Plus. Lider Zjednoczonej Prawicy komentował aktualne wydarzenia, działania służb w związku z możliwymi nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości, ale i wypowiedział się na temat swoich relacji z prezydentem Andrzejem Dudą.
Prowadzący zapytał: - Dlaczego od trzech lat, jak powiedział szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy Marcin Mastalerek, pan z prezydentem w zasadzie w cztery oczy nie rozmawiał?
Jarosław Kaczyński o kontaktach z prezydentem Andrzejem Dudą
- To nawet od czterech lat, ale ja nie mam zamiaru tego komentować. Przyjąłem taką zasadę, że jeżeli chodzi o pana prezydenta to ani słowa - przekazał Kaczyński.
- Uważam, że to jest człowiek, który dwa razy wygrał wybory... - dodał prezes PiS, a prowadzący dopytywał: - Czyli dobrze albo wcale mówić?
- Wybory ze wsparciem naszego obozu i z wyboru naszego obozu politycznego. I niezależnie od jakichś różnic zdań to jest najważniejsze - dokończył myśl lider Zjednoczonej Prawicy.
Prezes PiS: Na pewno nie będę prowadził wojny z prezydentem
- Gdybym był premierem, rzeczywiście, to by miało praktyczne znaczenie, ale przez większość czasu byłem tylko szefem partii, więc sprawa ta w praktyce nie ma takiego ogromnego znaczenia. Tym bardziej, że są osoby, które mogą przekazywać w dwie strony różne informacje. W tym sensie komunikacja istnieje - tłumaczył Jarosław Kaczyński.
Prezesa PiS zapytano także o rolę Andrzeja Dudy w procesie powrotu prawicy do władzy po zakończeniu jego kadencji. - To jest kwestia decyzji samego prezydenta, co będzie chciał. Jeśli zechce być patronem obozu polskiej prawicy, zjednoczonej, to oczywiście jest to kwestia, którą z całą pewnością trzeba bardzo poważnie rozważyć - ocenił polityk.
- Ja na pewno nie będę prowadził wojny z panem prezydentem, niezależnie od tego, co będzie chciał robić. Chyba, że całkowicie zmieniłby opcję, ale w to nie wierzę - skomentował Kaczyński.
***
Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!