Większość środków ma trafić bezpośrednio do Telewizji Polskiej - mowa o 1,24 mld zł z kwoty 1,5 mld zł. Pozostała część środków - około 260 mln zł przeznaczona zostać ma na Polskie Radio, a także kilkanaście lokalnych rozgłośni. Z informacji DGP wynika, że pieniądze zostaną wypłacone do końca marca, a stosowne wnioski przesłano już do rządu Donalda Tuska. Środki na media publiczne. Do TVP trafić ma ponad 1,2 mld zł "Środki pochodzić mają z rezerwy celowej budżetu państwa" - ustalił "DGP". Co ciekawe, państwowe pieniądze popłyną do mediów publicznych kolejny raz. Na przełomie lutego i marca media publiczne z rezerwy ogólnej otrzymały 250 mln złotych, z czego 220 mln trafiło do TVP. Środki w pierwszej kolejności miały zostać wykorzystane na uregulowanie zaległych zobowiązań i "przywrócenie stabilności działań", o czym informował pracowników likwidator spółki TVP Daniel Gorgosz. Transza, która ma trafić do publicznych nadawców pod koniec marca, może nie być ostatnią. Z ustaleń "DGP" i rozmów z anonimowymi informatorami wynika bowiem, że po wakacjach na konta spółek znów wpłyną środki z rezerwy celowej. Polityczna wojna o media publiczne. Środki na TVP i weto Andrzeja Dudy Rewolucja w mediach publicznych rozpoczęła się 19 grudnia 2023 roku. Wtedy to Sejm podjął uchwałę "w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej", w której wezwano Skarb Państwa do działań naprawczych. Następnego dnia minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów TVP, PR i PAP i powołał nowe Rady Nadzorcze, a te wyłoniły Zarządy Spółek. Z podejmowanymi przez niego działaniami nie zgadzało się PiS, jak i sam prezydent. Andrzej Duda dał temu wyraz, gdy na biurko trafiła przygotowana przez rząd ustawa okołobudżetowa. Prezydent postawił weto, bo w dokumencie zawarto informację o środkach dla mediów publicznych, a jego zdaniem do przejęcia kontroli nad spółkami doszło "z rażącym łamaniem konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa". Decyzja Dudy posłużyła z kolei ministrowi kultury jako podstawa do postawienia TVP, PR i PAP w stan likwidacji. W tym kontekście warto dodać także, że do TVP nie płyną pieniądze z abonamentu RTV. KRRiT utrzymuje, że przekaże środki, gdy sąd rejestrowy wyda w sprawie publicznych spółek prawomocne orzeczenia. 7 lutego KRRiT zdecydowała, że kwoty z abonamentu trafiać będą na razie do depozytu sądowego. Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna" *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!