Poseł PiS Dariusz Matecki usłyszał zarzuty. "Konieczny wniosek o areszt"
Poseł PiS Dariusz Matecki usłyszał sześć zarzutów. Prokuratura Krajowa poinformowała, że konieczny jest także wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Matecki został zatrzymany w piątek rano przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.

W piątek przed godz. 9:00 w Warszawie doszło do zatrzymania przez funkcjonariuszy ABW posła PiS Dariusza Mateckiego. Polityk został przewieziony do Prokuratury Krajowej, gdzie zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią PK, postawiono mu zarzuty popełnienia sześciu przestępstw i przesłuchano w charakterze podejrzanego.
Rzecznik PK Przemysław Nowak poinformował, że Matecki nie przyznał się do winy. - Złożył on obszerne wyjaśnienia, w których odniósł się również do istoty tych zarzutów. Co do zasady złożył materiał w wielu kwestiach sprzeczny z pozostałym materiałem dowodowym - zaznaczył prokurator.
Zarzuty dla Dariusza Mateckiego. Prokuratura wystąpi o areszt
Jak mówił rzecznik PK, po zakończeniu tych czynności "prokurator uznał, że na podstawie całości materiału dowodowego, a więc również na podstawie wyjaśnień samego podejrzanego, zachodzi konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku tego postępowania poprzez izolację tego podejrzanego, a więc poprzez zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania". - Konieczność zastosowania tego środka wynika z uzasadnionej obawy bezprawnego wpływania na tok postępowania, jak również z groźby wymierzenia surowej kary - powiedział prokurator.
Dlatego - jak mówił rzecznik PK - prokuratura jeszcze w piątek zawnioskuje do sądu o zastosowanie wobec Mateckiego tymczasowego aresztu. Poinformował, że decyzja w sprawie zastosowania aresztu będzie należała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa.
Polsat News donosi, że obrońca Mateckiego Kacper Stukan zapowiedział zażalenie na sposób zatrzymania swojego klienta. Zamierza też zaskarżyć decyzję o areszcie, jeśli takowa zapadnie. Posiedzenie aresztowe odbędzie się najprawdopodobniej w sobotę rano.
Dzień wcześniej zgoda na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła została wyrażona przez Sejm. Głosowało za nią 240 posłów, przeciw było 199, nikt nie wstrzymał się od głosu. W środę Matecki zrzekł się przysługującego mu immunitetu.
Kłopoty posła PiS. W tle Fundusz Sprawiedliwości
Zatrzymanie posła PiS ma związek ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. W grudniu ubiegłego roku do dochodzenia dołączono wątek dotyczący Mateckiego ze śledztwa szczecińskiej prokuratury okręgowej w sprawie oszustwa na szkodę Lasów Państwowych. Wątek ten dotyczy "nieprawidłowości w zakresie zatrudniania" w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, gdzie pracował ówczesny poseł Suwerennej Polski, a obecnie PiS.
Według śledczych, Matecki uczestniczył w ustawianiu konkursów na dotacje z FS i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji - Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.
Miał również podejmować czynności w celu "udaremnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447 500 zł", zawrzeć dwie pozorne umowy o pracę z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych i z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych oraz poświadczyć nieprawdę w dokumentach potwierdzających wykonanie pracy, która w rzeczywistości nie została wykonana.
Dariusz Matecki: Jestem niewinny
Zrzekając się immunitetu Matecki przekonywał, że "nie zamierza uciekać przed bandytami, którzy tworzą dzisiejszy rząd". - Nie dam się zastraszyć. Zrzekam się immunitetu, chociaż wiem, że jestem niewinny - powiedział z sejmowej mównicy poseł PiS Dariusz Matecki. - Nie boję się, nie mdleję, nie wyjeżdżam, chociaż mogłem - dodał podczas rozpatrywania sprawozdania komisji regulaminowej.
- Jest to konsekwencją moich poglądów. Poseł nie powinien stać ponad obywatelem, w tym pan Tomasz Grodzki. W czasie wyborów deklarowałem, że jestem za likwidacją immunitetu w parlamentarnych oraz sędziowskich, więc jest to moje honorowe zobowiązanie wobec obywateli - dodał.
Matecki podkreślił, że zarzuty "postawione mu przez siłowo przejętą prokuraturę na osobiste zlecenie Donalda Tuska (...) są jedynie polityczną zemstą, próbą wyeliminowania go z życia publicznego i zastraszenia wszystkich, którzy odważą się sprzeciwić władzy Tuska".
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!