Pierwsze wystąpienie prezesa TK. Chce doprowadzić do rozmów z władzami

Karolina Głodowska

Oprac.: Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Zaproszenie na spotkanie do przedstawicieli władz, m.in. premiera Donalda Tuska czy marszałków Sejmu i Senatu wystosuje Bogdan Święczkowski, o czym sam poinformował podczas pierwszego wystąpienia w roli prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Stwierdził, iż liczy na przyjęcie zaproszenia i wypracowanie "kompromisu w zakresie funkcjonowania TK". W trakcie konferencji mówił też o swoich celach oraz komentował zarzuty dotyczące jego powiązań z PiS.

Nowy prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski
Nowy prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan ŚwięczkowskiFilip NaumienkoReporter

- Przed Trybunałem olbrzymie wyzwania, które polegają na tym, iż należy zrobić wszystko, aby TK funkcjonował w sposób prawidłowy bez względu na różne ataki polityczne i opinie polityków, którzy wykorzystują TK w bieżącej walce politycznej - powiedział nowy prezes organu.

- Moim zadaniem będzie doprowadzić do tego, aby TK wykonywał swoje konstytucyjne zadania (...) W Polsce jest trójpodział władzy, TK jest elementem władzy sądowniczej, władza ustawodawcza i wykonawcza są autonomicznymi władzami. Prosiłbym bardzo przedstawicieli tych wszystkich obu władz o umiarkowanie i opanowanie - zaapelował.

Prezes TK Bogdan Święczkowski: Będę chciał doprowadzić do rozmów z władzą

Bogdan Święczkowski wskazał także na swoje cele. - Będę chciał doprowadzić do rozmów z przedstawicielami władzy ustawodawczej i wykonawczej, aby właśnie spróbować osiągnąć jakiś kompromis w zakresie funkcjonowania TK - zapowiedział.

Święczkowski przekazał, że poprosi o spotkanie lub zaprosi do Trybunału: marszałka Sejmu Szymona Hołownię, marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską, Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, przedstawicieli najważniejszych partii politycznych, I prezesa Sądu Najwyższego, prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego czy prezesa Narodowego Banku Polskiego.

Nowo wybrany prezes TK zapytany o ewentualny termin takiego spotkania, stwierdził, że najpierw musi dowiedzieć się, czy wymienione wyżej osoby wyrażą na takie rozmowy zgodę. - Czy i kiedy, to zależy od drugiej strony - dodał.

Prezes TK zaznaczył, że chciałby doprowadzić do sytuacji, kiedy funkcjonowanie Trybunału nie będzie zagrożone, jeżeli chodzi o skład osobowy czy budżet. - Spodziewam się komentarzy, nawet bardzo negatywnych komentarzy, jeżeli chodzi o wyroki TK, natomiast w żaden sposób nie może doprowadzić to do dysfunkcji demokratycznego państwa prawa - podkreślił.

Bogdan Święczkowski uderza w rządzących. W tle respektowanie orzeczeń TK

- To, że orzeczenia Trybunału nie są publikowane, to jest bardzo zła okoliczność - powiedział Święczkowski i podkreślił, że "zwróci się z prośbą i z żądaniem" do premiera, aby się to zmieniło. - To jest, co prawda, czynność ściśle techniczna, z której nie wynika żadna konsekwencja prawna (...), ale te kwestie techniczne prowadzą, niestety, do wielu problemów w zakresie funkcjonowania też wielu osób fizycznych - mówił.

- Ja nie jestem od oceniania, czy i jakie znamiona nosi zachowanie Rady Ministrów w tym zakresie. W demokratycznym państwie prawa prokurator z urzędu zająłby się tym problemem i wyjaśnił, czy doszło do popełnienia przestępstwa. Trudno mi wymagać od tak kierowanej prokuratury, aby z urzędu podjęła takie działania - powiedział Święczkowski zapytany o to, co zrobi TK, jeśli rządzący nie będą uznawać orzecznictwa tego organu. Podkreślał też, że TK jest organem niezależnym, a orzekający sędziowie legalnie wybrani.

- To że politycy prowadzili różnego rodzaju działania wcześniej, nie ma żadnego wpływu na tych sędziów. To nie jest zabawa chłopców w piaskownicy. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, którzy decydują o losie RP, przestańmy się bawić państwem - przekazał.

Trybunał Konstytucyjny z nowym prezesem. Święczkowski o politycznych powiązaniach

Dziennikarze pytali Święczkowskiego także o jego powiązania polityczne z PiS. - Jeśli chodzi o moją działalność polityczną, ja się dowiaduję o niestworzonych rzeczach. Byłem przekonany, że nigdy nie byłem posłem, bo to marszałek (Grzegorz - red.) Schetyna wygasił mój mandat, nie pozwolił mi złożyć ślubowania - odparł. - To jest dla mnie czymś absurdalnym (...). Mandatu poselskiego nie objąłem i nie prowadziłem działalności politycznej - dodał.

Bogdan Święczkowski podkreślił też, że w wyborach, w których brał udział, był kandydatem bezpartyjnym, który "tylko startował z list PiS". - Nigdy nie należałem do partii - mówił. Prezes TK przyznał, że był bezpartyjnym radnym wybranym z list PiS, ale  "prowadził działalność stricte samorządową".

Prezes TK odpowiadał także na pytania dotyczące jego czasów w Prokuraturze Krajowej. - Kiedy ja kierowałem Prokuraturą Krajową, nie było żadnych decyzji ani dyspozycji, iż należy umarzać sprawy z powodu tego, że ktoś należy do jakiejś formacji politycznej. Dla nas nie miało znaczenia, kto kim jest, czym się zajmuje, tylko ważne było czy i w jaki sposób dopuścił się przestępstwa - powiedział.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Fogiel w "Graffiti" o wyborze prezesa TK: Chcielibyśmy, żeby to wyglądało trochę inaczejPolsat News
Przejdź na