Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ośmiolatka przymusowo odebrana rodzinie zastępczej. Ma trafić do Belgii

W poniedziałek doszło do przymusowego odebrania ośmioletniej Ines rodzinie zastępczej, która opiekuje się nią po śmierci mamy. Jak potwierdziła Interia u pełnomocnik rodziny, czynności przebiegły w bardzo nerwowej atmosferze - dziewczynka nie chciała dołączyć do swojego biologicznego ojca, obywatela Belgii, którego praktycznie nie zna. Batalia o prawa do opieki nad Ines trwa od 2017 roku. W czasie tym zapadały wyroki belgijskich i polskich sądów. Sprawa trafiła także do TK czy SN.

Ośmiolatka przymusowo odebrana rodzinie zastępczej w Piasecznie
Ośmiolatka przymusowo odebrana rodzinie zastępczej w Piasecznie /Facebook / Krzysztof Mogilski / Bartłomiej Magierowski/East News

O odebraniu dziewczynki rodzinie zastępczej poinformowała w sieci posłanka Karina Bosak, która była świadkiem całego zdarzenia. Z wpisu, który zamieściła polityk, wynika, że cała sytuacja przebiegła bardzo nerwowo. Małoletnia nie chciała opuszczać rodziny zastępczej, a wszystko miało dziać się wbrew jej woli. W poście przeczytać możemy o wyrywaniu dziewczynki z rąk rodziców zastępczych czy krzykach dziecka. 

Ostatecznie w asyście policji, ośmiolatkę rodzinie odebrano. "Gdzie jest dobro dziecka? W tej sprawie nikt nie chciał słuchać jej głosu, a cała sytuacja może straumatyzować ją na resztę życia!" - napisała Bosak w serwisie X. 

Wspomniana dziewczynka to urodzona w Polsce - obecnie ośmioletnia - Ines, której sprawa znana jest mediom od lat. Wszystko zaczęło się w 2017 roku, gdy matka dziewczynki postanowiła zakończyć związek z ojcem dziewczynki - obywatelem Belgii, z którym mieszkała w tym kraju. Para rozstała się, gdy Ines miała rok. Matka zabrała córkę i wróciła z nią do Polski. Ruszyła sądowa batalia o prawa do opieki.

Sprawa ośmioletniej Ines. Długa batalia o prawa do opieki

Kluczowe w sprawie są postanowienia belgijskiego sądu, który wydał nakaz niezwłocznego powrotu dziecka do Belgii. W 2018 roku katowicki sąd nakazał matce wydanie córki. Apelację matki i prokuratora oddalił Sąd Okręgowy w Katowicach.

W 2019 roku sąd w Belgii przyznał wyłączną opiekę ojcu. Dzień po wyroku matka dziewczynki zmarła, a Ines zaczęła opiekować się jej babcia - za kobietą wydano Europejski Nakaz Aresztowania, stwierdzając, że ta ukrywa małoletnią, jednak polski sąd nakaz oddalił. W kolejnych latach sprawa trafiła do kolejnych sądów, Trybunału Konstytucyjnego, a także Sądu Najwyższego, gdzie w 2021 roku uwzględniono skargę nadzwyczajną ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry i uchylono decyzję o wydaniu Ines.

W Belgii organy wciąż uważają, że Ines powinna wrócić pod opiekę ojca. Jak na początku września informowała PAP, Sąd Rejonowy w Piasecznie wydał postanowienie o przymusowym odebraniu dziecka i przekazaniu go ojcu celem "powrotu do Belgii". 

Pełnomocniczka rodziny zastępczej adwokat Marta Trzęsimiech-Kocur 6 września złożyła wniosek o wstrzymanie wykonania belgijskiego wyroku. Mimo to doszło do skutecznej próby odebrania dziecka, co Trzęsimiech-Kocur potwierdziła Interii.

Ośmiolatka przymusowo odebrana rodzinie zastępczej. Pełnomocnik o szczegółach

- Doszło do skutecznej próby odebrania dziecka. W czynnościach uczestniczyło dwóch kuratorów, dziesięciu, może kilkunastu policjantów - przekazała adwokat, podkreślając, że cała sprawa jest "bardzo skomplikowana".

- Pewne procedury trwały, natomiast sąd w Piasecznie podjął decyzję, by dziecko przymusowo odebrać rodzinie zastępczej, z którą od trzech lat dziewczynka mieszkała, była związana emocjonalnie (opiekują się nią ciocia i wujek - red.). Tu chodziła do szkoły, tu miała koleżanki, tu miała swoje życie - wylicza w rozmowie z Interią pełnomocnik rodziny.

- Składaliśmy nawet wnioski, by dać dziecku czas, by to odebranie nie było czymś nagłym, by był czas na przygotowanie jej, a także inne wnioski, ale sędzia jest na urlopie, jutro (1 października - red.) wraca, niektóre nie zostały dotąd rozpatrzone - opisuje Marta Trzęsimiech-Kocur i potwierdza, że przekazanie dziecka przebiegło w bardzo nerwowej atmosferze: - Krzyki dziecka, które nie chciało opuścić swojej mamy zastępczej, wszyscy słyszeliśmy to rozpaczliwe wołanie o pomoc - kończy.

W mediach post w sprawie zamieścił także poseł Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości w czasie (2020 rok), gdy TK wstrzymał nakaz wydania Ines ojcu.

"Policja w kominiarkach, obstawiona ulica, krzyki, rozpacz, wyrywane dziecko. Gdzie takie obrazki? W Piasecznie, w czasie przymusowego odbioru 8-letniego dziecka i wywożeniu do Belgii. Haniebne" - napisał.

Posłanka Karina Bosak przekazała w swoim wpisie ponadto, że próbowała interweniować w sprawie w wydziale rodzinnym, a także u prezesa Sądu Rejonowego w Piasecznie, ale bezskutecznie. "Uniemożliwiono przeprowadzenie interwencji poselskiej w celu skontrolowania prawidłowości procedur" - dodała.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Bartoszewski w "Graffiti" o urodzinach Milosza Zemana: Sugerowaliśmy prezydentowi, żeby tego nie robił/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także