Na początku roku, na łamach tygodnika "Polityka" Janina Ochojska odniosła się do sytuacji na polskiej granicy. - Wielu z nas ma w rodzinach mundurowych, sama słyszałam od mieszkańców strefy, że przecież ich wujek, czy kuzyn nie zrobiłby czegoś tak podłego... Nie mam wątpliwości, że w straży granicznej są również przyzwoici ludzie, ale ich przyzwoitość ginie w konfrontacji z rozkazami. Gdy o tym myślę, przychodzi mi do głowy proces Eichmanna, który w Norymberdze też bronił się, mówiąc, że tylko wypełniał rozkazy - mówiła europosłanka i założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej. Premier Mateusz Morawiecki reaguje na wypowiedź szefowej PAH-u Wypowiedź Ochojskiej wywołała wiele komentarzy, w tym ze strony szefa rządu. "Jeśli będę musiał, pójdę do grobu z uśmiechem na ustach, bowiem świadomość tego, że mam na sumieniu pięć milionów Żydów, napawa mnie uczuciem wielkiej satysfakcji' - to słowa Adolfa Eichmanna, niemieckiego zbrodniarza, jednego z głównych architektów Zagłady" - przypomniał premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do wypowiedzi Janiny Ochojskiej. Jak podkreślił szef rządu, w przytoczonych słowach Eichmanna "kryje się cała potworność i groza niemieckiego nazizmu". Porównanie polskich funkcjonariuszy do zbrodniarza, Morawiecki określił jako "hańbę, która domaga się przeprosin". Janina Ochojska odpowiada szefowi rządu Szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej odpowiedziała na wpis premiera, publikując na Twitterze krótkie nagranie. W trakcie filmu Ochojska wymienia dane osób, które zmarły na granicy z Białorusią oraz okoliczności ich śmierci. - Rajaa Hasan, 44 lata, Syryjka, matka, wypchnięta na Białoruś, gdzie zmarła. Kawar Anwar Mahmud al-Dżaf, 25 lat, Irakijczyk, sześciokrotnie wypchnięty na granicę. Zmarł. Ahmad al-Hasan, 19 lat, Syryjczyk z Homs. Utonął w Bugu. Avin Ifran Zahir, 38 lat, Irakijka. Matka pięciorga dzieci. Zmarła w szpitalu w Białymstoku po poronieniu w lesie - wymienia działaczka. Na koniec nagrania Ochojska stwierdza: Panie premierze, to jest moja odpowiedź.